Informacje

Rafał Matusiak, prezes Kasy Krajowej SKOK / autor: materiały prasowe
Rafał Matusiak, prezes Kasy Krajowej SKOK / autor: materiały prasowe

TYLKO U NAS

Możemy karmić „białe łabędzie”

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 13 listopada 2023, 10:30

  • Powiększ tekst

W sposób oczywisty nie mamy wpływu na pojawianie się „czarnych łabędzi”. Jeśli jednak nie chcemy pozostawiać im decydującej roli w kształtowaniu sytuacji gospodarczej, możemy zrobić coś innego: wzmacniać te mechanizmy, które powodują, iż gospodarka będzie się rozwijać w sposób korzystny dla całego społeczeństwa - stwierdza Rafał Matusiak prezes Kasy Krajowej na łamach rocznika „Polski Kompas 2023”.

Otrzymawszy po raz kolejny przywilej wypowiedzenia się na łamach „Polskiego Kompasu”, stanąłem przed pewnym dylematem: cóż nowego można napisać o gospodarce tak silnie zdeterminowanej przez okoliczności, o których wiedza wydaje się powszechna? Pandemia, lockdown, przerwanie łańcuchów dostaw, wojna, sankcje i inne „czarne łabędzie” – każdego dnia media odmieniają te pojęcia przez wszystkie przypadki, tłumacząc, w jaki sposób takie okoliczności determinują otaczającą nas rzeczywistość.

Z punktu widzenia osoby zarządzającej biznesem, a więc odpowiedzialnej za kształtowanie kierunków jego działania i rozwoju, najbardziej zastanawiające jest to, w jak dużym stopniu wspomniane „czarne łabędzie” są postrzegane jako czynniki decydujące o sytuacji.

„Czarne” kontra „białe” łabędzie

Przypomina mi się w tym miejscu inne „zwierzęce” nawiązanie, funkcjonujące w kulturze masowej. Historia o starym Indianinie, który opowiadał wnukowi legendę, według której w każdym człowieku żyją i walczą z sobą dwa wilki: biały – symbolizujący dobro, oraz czarny – będący uosobieniem zła. Kiedy wnuk zapytał, który wilk zwycięży w nim, usłyszał odpowiedź: „Ten, którego będziesz karmił”.

W sposób oczywisty nie mamy wpływu na pojawianie się „czarnych łabędzi”. Jeśli jednak nie chcemy pozostawiać im decydującej roli w kształtowaniu sytuacji gospodarczej, możemy zrobić coś innego – możemy karmić „białe łabędzie”. Wzmacniać te mechanizmy, które powodują, iż gospodarka będzie się rozwijać w sposób korzystny dla całego społeczeństwa.

Aktywna rola państwa

Spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, jak również historycznie wcześniejsze formy polskiej spółdzielczości finansowej od swojego zarania mają na celu urzeczywistnianie właśnie tej idei. Powierzenie zasobów finansowych instytucji, w której decydujący głos ma demokratyczna wspólnota członków, jest najlepszym sposobem na zapewnienie, iż to właśnie w ich interesie zasoby te zostaną wykorzystane.

Ta sama zasada musi jednak być wcielana w życie nie tylko w skali lokalnej lub regionalnej, ale też w skali całego społeczeństwa. Zadanie to spoczywa w sposób oczywisty na państwie i administracji państwowej będącej jego emanacją.

Pogląd o konieczności odgrywania przez państwo aktywnej roli w polityce gospodarczej był, i bywa nadal, mocno krytykowany przez różne środowiska. Nierzadko stawiany jest znak równości między silnym i realizującym spójną wizję rozwoju gospodarczego państwem a gospodarką centralnie planowaną. Wciąż odzywają się głosy, iż remedium na wszelki problemy gospodarcze jest tzw. niewidzialna ręka rynku, która prędzej czy później rozwiąże wszystkie problemy. Argumenty o tym, że ceną biernego oczekiwania na ten efekt są ogromne koszty społeczne w postaci ubóstwa, bezrobocia i różnych form wykluczenia, traktowane są jako przejaw zacofanego myślenia, nieprzystającego do naszych „nowoczesnych” czasów.

Rzeczywistość jednak już nieraz uczyła nas pokory i pokazywała, iż nasze przekonanie o pozostawieniu za sobą problemów przeszłości jest tylko mrzonką. Rozwój internetu i bazującej na nim gałęzi e-commerce miał być remedium na cykliczne kryzysy będące immanentną cechą gospodarki wolnorynkowej. Zamiast ciągłego wzrostu przynosił on jednak kolejne bańki spekulacyjne i destabilizację wywołaną ich pękaniem.

Również w obszarze społeczno-politycznym wiara w pozostawienie za sobą „duchów przeszłości” przyniosła zgubne efekty. Część polityków dała się zwieść wizji międzynarodowej współpracy gospodarczej jako narzędzia pozwalającego rozwiązać większość, jeśli nawet nie wszystkie, problemy międzynarodowe. „Kto chciałby rozpoczynać wojnę, jeśli w czasie pokoju można zarabiać?” – pytali ci, dla których patriotyzm jest równoznaczny z nacjonalizmem, a dbałość o interes gospodarczy własnego państwa i narodu to przejaw myślenia przystającego jedynie do ubiegłego, a może nawet XIX w.

Rozwój konfliktu w Ukrainie i jego przeistoczenie się w 2022 r. w wojnę o pełnej skali pokazały, jak zwodnicze i niebezpieczne może być takie rozumowanie. Międzynarodowy handel i inne gospodarcze powiązania nie stały się narzędziem sprzyjającym łagodzeniu konfliktu, ale przemienione zostały w broń mającą wymusić ustępstwa na Ukrainie i wzbudzić strach w tych społeczeństwach, które były gotowe stanąć w jej obronie. Co więcej, nawet rosyjska propaganda między wierszami przyznaje, iż toczący się konflikt ma podłoże czysto narodowościowe. Jego celem nie jest zdobycie terytorium lub innych zasobów przeciwnika. Celem rosyjskiego agresora, czyli powiedzmy to wprost – rosyjskiego państwa – jest zniszczenie narodu ukraińskiego jako odrębnego bytu.

W sytuacji gdy zarówno wewnętrzne, jak i międzynarodowe stosunki gospodarcze mogą zostać wykorzystane jako broń, skrajną naiwnością byłoby oczekiwanie od własnego państwa przyjęcia roli biernej i pozostawienia ochrony tego obszaru wspomnianej „niewidzialnej ręce rynku”. Takie działania można by przyrównać do próby wystawienia pospolitego ruszenia przeciw regularnej, zawodowej armii. Nasza historia była świadkiem takich sytuacji i wszyscy wiemy, jak tragiczne były ich rezultaty.

Silna gospodarka jest w dzisiejszych czasach jednym z najbardziej podstawowych gwarantów bezpieczeństwa i stabilności państwa. Zbudowanie takiej gospodarki nie jest jednak możliwe w wyniku przypadku. Nie powstanie ona jako wypadkowa partykularnych interesów jednostek skupionych na realizacji indywidualnych celów. Musi być budowana w sposób przemyślany, ze świadomością celów, do których zmierzamy, i przy wykorzystaniu starannie dobranych narzędzi. Taki model rozwoju może zostać zapewniony jedynie z silnym udziałem zdeterminowanej i działającej w sposób przewidywalny administracji państwowej.

Silne finanse dla silnej wspólnoty

Dążąc do tego modelu rozwoju, nie można jednak tracić z pola widzenia tego, co najważniejsze, czyli człowieka. W tym obszarze zakres działalności państwa jako podmiotu odpowiedzialnego za sprawiedliwą redystrybucję dóbr zaczyna się łączyć z obszarem działalności instytucji takich jak SKOK-i. Naszym głównym zadaniem jest wsparcie swoich członków w jak najefektywniejszym zarządzaniu dobrami znajdującymi się w ich posiadaniu. Dzieje się to zarówno przez zaoferowanie możliwie szerokiej palety dopasowanych usług finansowych, jak i przez działalność edukacyjną i społeczną. Kasy w mikroskali budują więc więzi i rozwijają mechanizmy, które na wyższym poziomie umożliwiają istnienie wspólnoty narodowej i państwowej.

Pozwolę sobie zatem zakończyć apelem do rządzących, aby nie ustawali w próbach aktywnego wspierania wszelkich inicjatyw służących rozwojowi gospodarczemu Polski, jednocześnie dostrzegając rolę, jaką w tych inicjatywach mogą odegrać podmioty spółdzielczości finansowej, ze szczególnym uwzględnieniem spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, o których mam zaszczyt się wypowiadać. Umożliwienie SKOK-om oferowania tych samych produktów finansowych, co te oferowane przez banki komercyjne i spółdzielcze, oraz dopuszczenie ich członków do równoprawnego partycypowania w różnego rodzaju programach pomocowych, opartych choćby na preferencyjnych kredytach, byłoby z pewnością krokiem zarówno poprawiającym sytuację tych osób, jak i przyczyniającym się do budowania pozycji państwa jako aktywnego podmiotu, czynnie kształtującego sytuację gospodarczą kraju.

Rafał Matusiak prezes Kasy Krajowej SKOK

Tekst został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2023” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne

»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2023”:

GB.PL - KLIKNIJ TUTAJ

APPLE APP STORE - KLIKNIJ TUTAJ

Okładka Polski Kompas 2023 / autor: Fratria
Okładka Polski Kompas 2023 / autor: Fratria

Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych