TYLKO U NAS
Czas na społeczną gospodarkę rynkową
Koncepcja Społecznej Gospodarki Rynkowej (SGR) zarówno opowiada się za określoną wizją państwa i jego działalności, jak i reprezentuje wyraźne stanowisko dotyczące obszaru działania rynku, w tym roli własności prywatnej w gospodarce – wskazuje prof. Grzegorz Szulczewski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie na łamach rocznika „Polski Kompas 2023”.
Żyjemy w świecie ciągłych zmian, z których wiele doprowadza do całkiem nowego rodzaju sytuacji kryzysowych, w świecie, w którym naszą codzienną, wypracowaną przez lata normalność w każdej chwili może zniszczyć seria wyjątkowych zdarzeń. Wtedy chwiejny stan uporządkowania ulegnie destrukcji na rzecz kompletnego chaosu czy wojny. Można powiedzieć, że bomba tyka i jest przyłożony do niej lont, a wielu szuka tylko możliwości, by ją odpalić.
Analitycy wojskowi już w latach osiemdziesiątych XX w. trafnie przewidywali, że czasy, w których nam przyjdzie żyć, będą charakteryzowały zmienność, niepewność i złożoność, a w konsekwencji niejednoznaczność, bowiem trudne lub prawie niemożliwe staje się wykrycie i ocena tego, co może się stać zagrożeniem. W tej sytuacji paradoksalnie stajemy się jednak coraz bardziej odporni na wstrząsy. Wydaje się, że nic już nas nie może zaskoczyć i zaczynamy, jak mawiał starożytny y filozof, „spodziewać się niespodziewanego”, a właściwie uwzględniać niespodziewane w naszych kalkulacjach życiowych zawodowych, firmowych czy politycznych.
Wartości SGR
W tej nieciekawej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, szczególnie potrzeba dobrych przywódców na szczeblu państwowym, jak również liderów w świecie biznesu. Dla sprawnych przywódców los, który nas spotyka, nie jest jedynie ustanowieniem tego, co konieczne, ale stwarza także możliwości, wręcz okazje, warte wykorzystania dla dobra nas wszystkich.
Jeśli niebywała zmienność i złożoność sytuacji niepozwalająca na jednoznaczną interpretację czyni niemożliwym przywrócenie starego ładu i uniemożliwia ustanowienie trwałego, nowego ładu, to przynajmniej istnieje szansa, by dzięki dobrym przywódcom doszło do profilowania warunków, w których zachodzi transformacja społeczeństwa, proces digitalizacji i dekarbonizacji gospodarki oraz coraz szerszy wpływ sztucznej inteligencji na decyzje w sferze gospodarczej. Rolą dobrych przywódców jest również zabezpieczenie koalicji zwiększających prawdopodobieństwo utrzymania naszej wolności i bezpieczeństwa mimo katastrofalnej niepewności co do obrotu stosunków międzynarodowych.
To profilowanie warunków musi się opierać na jakiejś podstawie i w tym momencie widzimy całą przydatność aksjologii wypracowanej przez twórców społecznej gospodarki rynkowej (SGR). Stanowi ona, jak ostatnio się mówi, mapę drogową, zestaw celów, do których realizacji powinniśmy dążyć.
Chodzi zatem o to, aby transformacja przebiegała tak, by możliwie w sposób optymalny były realizowane wartości leżące u podstaw SGR. Do nich należą: wolność, odpowiedzialność, konkurencyjność, równość, prawo, sprawiedliwość, bezpieczeństwo, solidarność oraz subsydiarność, godność i dobrobyt. Wymieniam je ze względu na związek przyczynowo-skutkowy. Wolność w aspekcie indywidualnym i gospodarczym jest warunkiem podstawowym realizacji wszelkich innych wartości. Wiąże się ona nierozerwalnie z odpowiedzialnością za siebie, rodzinę, wspólnotę obywatelską, państwo. Odpowiedzialność wymaga też od nas, by nasza praca, w tym zarządzanie i kierowanie, umacniała działanie zasady wolnej konkurencji, której nie powinniśmy się obawiać, gdy nasza firma czy instytucja, a także my sami, działamy profesjonalnie. Z kolei prawo, sprawiedliwość i subsydiarność zapewniają przede wszystkim zachowanie równości, a solidarność wprowadza humanistyczny element do naszych relacji biznesowych, zapewniając bezpieczeństwo socjalne.
Przestrzeganie reguł tego łańcucha wartości, wedle twórców koncepcji SGR, daje poczucie poszanowania godności i motywuje do maksymalnego wysiłku na rzecz realizacji postulatu dobrobytu dla wszystkich.
Wartości nie ulegają transformacji, nawet w tak szczególnych warunkach, jakie występują w latach dwudziestych XXI w., tylko zmienia się sposób ich realizacji.
Oczywiście palącym pytaniem jest to, jak te wartości obecnie rozumieć i jak jesteśmy je w stanie teraz realizować? I tu potrzebny jest kompas, który w gąszczu nowych sytuacji wyznacza kierunek zapewniający realizację wartości SGR w danych, nawet niesprzyjających, okolicznościach. My natomiast, znając nasze możliwości, ustalamy taktykę działania.
Państwo socjalne a państwo opiekuńcze
SGR opowiada się za określoną wizją państwa oraz jego działalności i reprezentuje wyraźne stanowisko dotyczące obszaru działania rynku, w tym roli własności prywatnej w gospodarce.
Niestety nasza mapa drogowa zapisana jest w Konstytucji RP, która była napisana w odległym czasie, a w związku z konfliktem politycznym wokół niej nie jest możliwa jej nowelizacja.
Jej artykuł 20. jest często interpretowany na niekorzyść zmian własnościowych – pokazuje to dyskusja o połączeniu Orlenu z Lotosem. Otóż według twórców koncepcji SGR państwo, a obecnie także Unia Europejska powinna dbać o równość dostępu do rynku i pozwalać na koncentrację i konsolidację, o tyle, o ile jest ona dobra dla konsumenta i społeczeństwa oraz nie narusza zasady wolnej konkurencji. Po latach doświadczeń z prywatyzacją za wszelką cenę warto zatem uwzględnić inne formy własności na rynku, nie tylko zresztą mienie państwowe spółek Skarbu Państwa, ale również niesłusznie pominiętą własność spółdzielczą i komunalną.
Z kolei akcent w Konstytucji RP na solidarność jako wartość tak samo ważną, jak wolność gospodarcza, budzi wiele nieporozumień.
Otóż państwo ukształtowane w duchu SGR nie jest typowym państwem opiekuńczym, można raczej postawić tezę, że jest państwem socjalnym. Na czym polega różnica między państwem opiekuńczym a zgodnym z duchem SGR państwem socjalnym? Państwo socjalne gwarantuje maksimum wolności gospodarczej, stawia na własną odpowiedzialność każdego w zakresie zapewnienia sobie i rodzinie właściwego poziomu życia dzięki byciu konkurencyjnym w swojej działalności zawodowej czy gospodarczej. Interweniuje ono tylko wtedy, gdy wolny rynek czy działania samych firm lub przedsiębiorców zagrażają realizacji innych wartości SGR. Jednocześnie świadomie wspiera proces budowania klasy średniej nie przez nieukierunkowane dotacje, lecz obniżanie podatków.
Państwo opiekuńcze natomiast sięga swoimi początkami historii Cesarstwa Rzymskiego, i to w jego końcowej fazie, fazie upadku. Powstaje ono bowiem przeważnie, gdy jakaś uprzywilejowana grupa, czy to właścicieli ziemskich, fabrykantów, czy największych właścicieli kapitału finansowego, zawłaszcza znaczną część wypracowanego przez wszystkich dochodu – wtedy po to, by nie doszło do zaburzeń, państwo hojnie rozdaje wszystkim pieniądze. Zatem różnego rodzaju nieukierunkowane świadczenia są cechą charakterystyczną państwa opiekuńczego, i to niezależnie od szlachetności intencji – jak w naszym przypadku – aby stworzyć spójność społeczną czy ocalić przedsiębiorstwa od bankructwa w czasie pandemii. Państwo socjalne natomiast w imię realizacji wartości solidarności wspomaga selektywnie te grupy, które w wyniku transformacji są najbardziej poszkodowane lub które są pozbawione możliwości dalszej działalności zawodowej z powodu wieku czy zdrowia. Także w imię równości wsparcia udziela świadczeń tym, którzy mają najmniejsze możliwości startu w nowych warunkach (i tylko tym grupom), a nie wszystkim, jak to się dzieje w państwie opiekuńczym.
Warto byłoby zatem w najbliższych latach dokonać transformacji państwa opiekuńczego w kierunku państwa socjalnego. Potrzeba zatem selektywnej polityki dotacji, które powinny być kierowane zarówno do najbardziej potrzebujących, jak i do tych, którzy najlepiej spożytkują je dla dobra gospodarki.
Jeśli chodzi o źródła świadczeń, należy też dokonać zwrotu w polityce państwa. Zgodnie z intencjami twórców koncepcji SGR w rozwiniętej jej fazie ma dojść do przejmowania części akceptowalnych świadczeń przez samych przedsiębiorców i firmy, i tym samym do zredukowania obciążeń budżetowych i zaangażowania państwa.
Wymienione uwagi dotyczące wyboru kierunku przyszłego rozwoju gospodarczego wynikają z odniesienia do naszych pryncypiów ustrojowych i są głosem osoby zajmującej się podstawami ustroju społecznego-gospodarczego, i miejmy nadzieję, że nie głosem wołającego na puszczy.
Prof. Grzegorz Szulczewski Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
Tekst został opublikowany w elektronicznym wydaniu „Polskiego Kompasu 2023” dostępnym bezpłatnie do pobrania na stronie www.gb.pl a także w aplikacji „Gazety Bankowej” na urządzenia mobilne
»» Pobierz teraz bezpłatnie PDF „Polskiego Kompasu 2023”:
APPLE APP STORE - KLIKNIJ TUTAJ
Polecamy i zachęcamy do lektury tego wyjątkowego rocznika