Jak pozbyć się charakterystycznej goryczki z orzechów włoskich?
Orzechy włoskie, choć bardzo smaczne, to często wyczuwalna jest w nich charakterystyczna goryczka mogąca w znacznym stopniu zniechęcić do ich konsumpcji. Ale spokojnie, jest na to sposób.
Jak nie teraz, to kiedy?
Mamy jeszcze czas nie tylko na dynie, ale także, a może przede wszystkim na orzechy włoskie. Zresztą nie bez przyczyny to właśnie ten okres w ciągu roku jest jednym z najbardziej wyczekiwanych. Są bardzo zdrowe i odżywcze – dostarczają niezbędnych kwasów tłuszczowych omega-3, błonnika oraz wielu witamin i mikroelementów. Już same w sobie stanowią świetną przekąskę, ale z powodzeniem możemy je wykorzystać w wielu wypiekach oraz innych słodkościach, a nawet daniach wytrawnych.
Co zrobić, aby nie były gorzkie?
Być może kiedyś zastanawialiście się w jaki sposób pozbyć się goryczki z orzechów włoskich. Na szczęście istnieje prosty sposób, aby temu zaradzić. Chcąc osiągnąć ich delikatny smak wystarczy, że przez około 5 minut będziemy je gotować na mleku. Ale ważne – muszą być one uprzednio obrane z łupinek. Po upłynięciu tego czasu, należy je wyłowić za pomocą łyżki cedzakowej i lekko osuszyć, najlepiej przy użyciu ręcznika papierowego. I tak o to w ten sposób pozbyliśmy się goryczki.
Czemu są gorzkie?
Tu odpowiedzią są nie orzechy same w sobie, ale właśnie ich skórka. Niestety jest jedno ale. Otóż we wspomnianej skórce znajduje się jednoznacznie najwięcej dobroczynnych składników odżywczych, w tym antyoksydantów, więc czasami powinniśmy dążyć do tego, aby jednak zjadać je w całości.
Jak je obrać?
A co jeżeli jednak zdecydujemy się je obrać? W tym wypadku musimy zaopatrzyć się w ostry nożyk i niemałe pokłady cierpliwości. Proste patenty mogą jednak bardzo ułatwić wam tę czynność. Pierwszym z nich jest gotowanie orzechów przez 30 minut w wodzie. Równie dobrze możemy je podprażyć na suchej patelni lub włożyć na krótką chwilę do piekarnika lub mikrofalówki.
Po czym poznać, że orzechy są zepsute?
Tutaj nie należy mylić naturalnie występującej goryczy z produktem nienadającym się do spożycia. Ale nie oznacza to, że zasada ta tyczy się wszystkich rodzajów orzechów. Bowiem niektóre o zbyt intensywnie zjełczałym i gorzkim posmaku nadają się już tylko do wyrzucenia do kosza. Ale smak to nie jedyny zmysł pozwalający jeszcze przed spożyciem określić zdatność do spożycia. Zgniłe i zepsute orzechy mają charakterystyczny zapach rozpuszczalnika. Co może na to wpłynąć? Oczywiście czas, ale również nieodpowiednie warunki przechowywania. Zbyt wysoka temperatura powietrza z pewnością im nie sprzyja. To samo tyczy się wilgotnego środowiska – szybko spleśnieją. Najlepiej trzymać je w chłodnych i zacienionych pomieszczeniach, na przykład piwnicy czy spiżarni. Unikajmy natomiast okolic kuchenek, stołów, balkonów czy parapetów wystawionych na działanie promieni słonecznych.
Filip Siódmiak
CZYTAJ TEŻ: