Informacje

KO i pieniądze / autor: Fratria
KO i pieniądze / autor: Fratria

Nowe zarobki w spółkach Skarbu Państwa

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 grudnia 2023, 22:24

    Aktualizacja: 16 grudnia 2023, 14:47

  • Powiększ tekst

Zarobki członków zarządu państwowych spółek po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska stały się gorącym tematem Koalicji Obywatelskiej. Wcześniej media krytykowały PiS za stawki „bizantyjskie” i „sute”, teraz nowi nominowani będą zarabiać co najmniej tyle samo, lub więcej, ale już pod hasłem „praca za grosze”.

Jak podaje portal „Business Insider”, zarobki w państwowych spółkach wzbudzały kontrowersje za czasów Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PKO BP miał średnio zarabiać 85 tys. zł miesięcznie, a prezes PGE 100 tys. zł, jednakże zaznaczono, że trzeba uwzględnić odpowiedzialność za strategiczne spółki kraju. W porównaniu do sektora prywatnego, prezes Santandera zarabiał ok. 262 tys. zł, a szef Orange 475 tys. zł miesięcznie.

Można powiedzieć, że nowi nominaci rządu Donalda Tuska i Borysa Budki odpowiedzialnego za państwowe aktywa wejdą na pole minowe. Każdy nieuważny krok sprawi, że mogą zostać „wysadzeni” z fotel prezesa czy wiceprezesa. A to wszystko często za pieniądze, które są mniejsze niż te, które można zarobić w podobnych spółkach prywatnych – stwierdzono w artykule.

„Logika Uśmiechniętej Polski”

Do sprawy odniósł się były minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Przypomniał, że wynagrodzenia szefów państwowych spółek za rządów PiS były określane jako „bizantyjskie”.

Za PiS- u te pensje w spółkach skarbu były „sute”, „bizantyjskie”, „niewyobrażalne”. Teraz te same pensje dla przyszłych nominatów PO są zupełnie niekonkurencyjne, groszowe i za małe. Mądrość etapu. Logika Uśmiechniętej Polski! – wskazał Sasin.

Głos zabrał również były minister rozwoju Waldemar Buda, który dodał, że po 15 października nagle stanowiska w spółkach stały się słabo płatnymi ofertami.

Niczego lepszego dzisiaj nie przeczytacie. Redaktor Damian Słomski zgrabnie dowiódł że te wcześniej określane jako PiSowskie synekury w spółkach skarbu państwa 15 października stały się słabo płatnymi wątpliwymi ofertami pracy:), napisał Buda.

PO planuje już, by członkowie zarządu państwowych spółek zarabiali więcej

W PO ruszyła lawina racjonalizacji wypłaty członkom zarządu w spółkach Skarbu Państwa dywidend. Za rządów Prawa i Sprawiedliwości Ci odmawiali sobie wypłacenia dywidend na rzecz inwestycji. Teraz sytuacja ma się zmienić.

Przez ostatnie lata spółki kontrolowane przez Skarb Państwa nie były szczególnie skore do wypłat sutych dywidend. Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, która może współtworzyć nowy rząd, zapowiadają możliwość wyższego podziału zysku, pisze Bussines Insider

Widzimy potencjał, aby spółki Skarbu Państwa płaciły więcej dywidend — powiedział w Polsat News główny ekonomista PO

CZYTAJ TAKŻE: Paweł Mucha składa pozew przeciwko NBP

CZYTAJ TAKŻE: Niemieckim „ekologom” nie udało się zamknąć Turowa

wpolityce/TT/Business Insider, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych