GPW w 2024 r.: Na te sektory warto zwrócić uwagę!
Po doskonałym zeszłym roku, warszawska giełda ma również przed sobą w najbliższym czasie obiecujące perspektywy rozwoju, związane z istotnym napływem środków unijnych na rynek. Przy rosnącej zasobności portfeli, zyskają choćby sektory szeroko związane z obsługą konsumentów. Z kolei nadal wysoki poziom stóp procentowych będzie sprzyjał rodzimym bankom.
Wszystko wskazuje jednak na to, że – po dynamicznych zwyżkach indeksów, uwzględniających bardzo szeroki zakres branżowy – kolejne kwartały będą już stały pod znakiem większej selektywności przy wyborze akcji do inwestycyjnych portfeli.
Jak zauważa Marek Dietl, prezes zarządu GPW, już na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy indeks WIG 20 (skupiający akcje czołowych spółek z warszawskiej giełdy – przyp. red.), był jednym z najlepszych światowych wskaźników – rosnąc na przestrzeni całego 2023 roku o ponad 1/3.
-Utrzymaliśmy także pozycję w pierwszej piątce pod względem płynności na rynku europejskim. Dodatkowo w kategorii obrotów jesteśmy w pierwszej dziesiątce wśród giełd narodowych, natomiast uwzględniając wszystkie platformy obrotu na Starym Kontynencie plasujemy się w okolicach pierwsze 20-tki – zauważa w cotygodniowym komentarzu Marek Dietl.
I dodaje: Rodzimy parkiet jest również niekwestionowanym liderem w regionie z ponad 50-proc. udziałem w obrotach na rynku kasowym i ponad 90-proc. udziałem w obrotach rynku instrumentów pochodnych.
Czytaj też: Rada Polityki Pieniężnej nie zaskoczyła rynku
Istotny napływ gotówki
Marek Dietl zwraca także uwagę na perspektywy warszawskiej giełdy, ale także i wyzwania, jakie stoją przed naszym rynkiem w 2024 roku.
-Najbliższy rok będzie upływał na giełdzie przede wszystkim pod znakiem tych branż, które są pośrednio bądź bezpośrednio beneficjentami środków unijnych. Do tego bardzo dużą rolę będzie tutaj odgrywała polityka gospodarcza rządu. Wiemy już z zapowiedzi, że utrzymane zostaną wszelkie programy socjalne. Natomiast ewentualne obniżki kwoty wolnej od podatku również doprowadzą do tego, że dochód rozporządzalny Polaków będzie wyższy – co z kolei pozwoli lepiej rozwijać się biznesom, które obsługują konsumentów – prognozuje szef GPW.
To z pewnością może oznaczać impuls dla sektorów choćby związanych z handlem tradycyjnym, ale także obszarem e-commerce (zdobywającym popularność na fali dynamicznego rozwoju technologii – przyp. red.), czy też wszelkiego rodzaju usługami skupionymi np. wokół transportu. Choć również na fali zwiększonego popytu wewnętrznego i konsumpcji beneficjentami wzrostu mogą być firmy produkcyjne i przemysłowe.
Zdaniem Marka Dietla, warto również zwrócić uwagę na ścieżkę, po jakiej w najbliższym czasie będą poruszały się stopy procentowe.
-W tej chwili obniżki stóp zostały całkowicie zamrożone, co jest też szczególnie korzystne dla sektora bankowego. Natomiast nie wiemy, jak te procesy inflacyjne będą przebiegać – a to oznacza, że należy bardzo uważnie obserwować instytucje finansowe. One bowiem są najbardziej wrażliwe na zmiany w polityce monetarnej – podkreśla prezes warszawskiego parkietu.
Finanse publiczne pod lupą
Według niego, na to nakładają się jeszcze kwestie finansów publicznych czy planowanego deficytu budżetowego – co również ma bezpośredni związek z funkcjonowaniem poszczególnych gałęzi gospodarki (w tym oprócz wspomnianego już obszaru konsumenckiego, należy tutaj wskazać np. o ważne z punktu widzenia inwestycji projekty infrastrukturalne – przyp. red.).
-Z całą pewnością w 2024 roku trzeba będzie dużo bardziej precyzyjnie dobierać spółki do portfela inwestycyjnego. Do tego dochodzi jeszcze kwestia instrumentów dłużnych. Mamy historycznie najmniejszą różnicę między zwrotem z akcji a oprocentowaniem obligacji – mogą więc tutaj pojawiać się ciekawe oferty papierów dłużnych, emitowanych przez przedsiębiorstwa – ocenia Marek Dietl.
Jego zdaniem, biorąc pod uwagę, że spodziewany jest całkiem przyzwoity wzrost gospodarczy w Polsce, ryzyko kredytowe związane z obligacjami oraz finansowaniem zewnętrznym przedsiębiorstw nie będzie stanowiło istotnego zagrożenia dla potencjalnych inwestorów.
Krzysztof Pączkowski
Czytaj też: Mocny rynek pracy w USA. Jaką decyzję podejmie Fed?