Zmiany personalne w Enei
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Enei, wymieniło we wtorek część rady nadzorczej spółki. Powołano pięcioro kandydatów zgłoszonych przez Skarb Państwa (Skarb Państwa ma ponad 52 proc. udziałów).
We wtorek akcjonariusze odwołali z rady trzy osoby, a następnie powołali zgłoszonych przez Skarb Państwa: Piotra Szymanka, Monikę Starecką, Michała Gniatkowskiego, Zbigniewa Szymczaka i Ewę Bagińską. Wcześniej na mocy przysługujących uprawnień minister aktywów państwowych powołał do składu rady nadzorczej Enei Agatę Michalską-Olek. Rada nadzorcza spółki liczy zatem 10 osób. Przewodniczącą rady została Ewa Bagińska.
NWZA zgodziło się także na dochodzenie od byłych członków zarządu, rady nadzorczej i firm ubezpieczeniowych roszczeń za straty przy budowie bloku Ostrołęka C.
Za uchwałą głosowało ponad 87 proc. akcjonariuszy. Na moment złożenia odpowiedniego pozwu 28 grudnia 2023 r. Jak zaznaczono w uchwale, łączna wysokość poniesionej przez Eneę szkody oszacowana została na kwotę 656 mln zł. Łączna suma gwarancyjna, w ramach której ubezpieczyciele ponoszą odpowiedzialność w tej sprawie wynosi 500 mln zł.
W uchwale wskazuje się na raport NIK w tej sprawie, w którym Izba wskazała na dwa obszary nieprawidłowości w działaniach spółki w tym projekcie. Izba wskazała, że organy korporacyjne spółki wyraziły zgodę na wydanie polecenia przystąpienia do prac w sytuacji, kiedy pełne finansowanie projektu nie było zapewnione, a zarząd miał świadomość istniejącej luki finansowej w finansowaniu.
Drugą, wskazywaną przez NIK okolicznością, było niewłaściwe zarządzanie ryzykiem związanym z realizacją projektu, w tym w szczególności brakiem osiągnięcia celu gospodarczego planowanej budowy elektrowni Ostrołęka C.
Enea wspólnie z Energą, wchodzącą obecnie w skład grupy kapitałowej Orlen, realizowała budowę bloku energetycznego opalanego węglem w Ostrołęce. Po kilku latach realizacji inwestycji podjęto decyzję o rezygnacji z bloku węglowego na rzecz bloku zasilanego gazem, ale potem Enea wycofała się całkowicie z projektu w Ostrołęce.
Czytaj także: Potężna inwestycja Orlenu w połowie drogi
PAP