Informacje

Ministerialny zakaz pozyskiwania drewna pozbawił pracy i dochodów rzesze ludzi / autor: Fratria / MK
Ministerialny zakaz pozyskiwania drewna pozbawił pracy i dochodów rzesze ludzi / autor: Fratria / MK

Zdesperowani drwale blokują drogę w Bieszczadach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 lutego 2024, 09:30

  • Powiększ tekst

W piątek na drogach w Bieszczadach rozpoczął się protest pracowników Zakładów Usług Leśnych. Domagają się zmiany decyzji ministra klimatu odnośnie wstrzymania pozyskiwania drewna w nadleśnictwach na Podkarpaciu. Utrudnienia w ruchu występować będą głównie na drodze Makowa-Arłamów-Jureczkowa.

8 stycznia 2024 r. minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska wydała decyzję o wstrzymaniu lub ograniczeniu na pół roku wycinek lasów w 10 wskazanych lokalizacjach, cennych przyrodniczo. Chodzi o najcenniejsze przyrodniczo obszary m.in. Bieszczad oraz reliktowej Puszczy Karpackiej.

Blokada drogi powiatowej

Jak poinformowała w piątek kom. Aleksandra Wołoszyn-Kociuba z policji w Ustrzykach Dolnych, mieszkańcy powiatu bieszczadzkiego powinni spodziewać się utrudnień głównie na trasie Makowa-Arłamów–Jureczkowa.

Protest jest prowadzony w rejonie drogi powiatowej nr 2089R w dwóch miejscach: na terenie powiatu bieszczadzkiego na skrzyżowaniu z drogą powiatową nr 2291R (Przełęcz pod Jamną) oraz na terenie powiatu przemyskiego w rejonie Przełęczy pod Suchym Obyczem. Dodatkowa blokada jest zorganizowana na drodze powiatowej nr 2291R przy zjeździe do hotelu Arłamów.

Policjantka dodała, że protest przebiega spokojnie. Uczestniczy w nim ok. 180 osób. Kom. Wołoszyn-Kociuba zaapelowała do kierowców o zachowanie ostrożności i kierowanie się na wyznaczone przez policję objazdy.

»» O zakazie wycinki lasów czytaj więcej tutaj:

Nadchodzą zwolnienia. Decyzja rządu ws. Lasów Państwowych

Szkodnicy Tuska zaatakowali polskie lasy”

Wycinka z błogosławieństwem klimatycznym

Z pozyskiwania drewna żyją nie tylko drwale, ale również tartaki, stolarnie, przewoźnicy / autor: Fratria / AS
Z pozyskiwania drewna żyją nie tylko drwale, ale również tartaki, stolarnie, przewoźnicy / autor: Fratria / AS

Z pozyskiwania drewna żyją całe branże

Jak powiedział organizator protestu Andrzej Cebeńko, decyzja ministra klimatu objęła kilka nadleśnictw z terenu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

„Ta decyzja spadła na nas jak grom z jasnego nieba, dlatego, że nie było żadnych rozmów, ani z nami, ani ze społeczeństwem czy leśnikami. Z dnia na dzień nadleśnictwa zostały powiadomione mailem, że mają usunąć ze swojego terenu Zakłady Usług Leśnych. Zostaliśmy bez roboty” – podkreślił.

Cebeńko zaznaczył, że ZUL-e może nie zatrudniają dużo osób, ale jest ich bardzo dużo. Dodał, że z pozyskiwania drewna z lasu żyją nie tylko te zakłady, ale również tartaki, stolarnie, przewoźnicy.

„To spora rzeszy ludzi nie tylko na Podkarpaciu, ale w całej Polce. To jest katastrofa, to niegodne zachowanie rządu wobec obywateli, którzy tutaj żyją. My się na to nie godzimy, chcemy być słyszalni i widoczni. Rząd musi widzieć, że mieszkają tu ludzie, a nie tylko wrony” – powiedział.

Organizator zapewnił, że protest jest pokojowy. Cebeńko dodał, że „jakieś utrudnienia” będą, ale uczestnikom chodzi tylko o pokazanie, że w lesie pracują ludzie, dla dobra lasu.

Protest ma być prowadzony do końca lutego br., codziennie od godz. 7 rano do zmierzchu.

Wojciech Huk (PAP), sek

»» O aktualnych wydarzeniach w polskiej gospodarce czytaj też tutaj:

Ekranoza zżera nasz cud przyrody

Butny Kołodziejczak krzyczy i obraża

Polski rolnik nie pasuje do lewackiego obrazu Europy

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych