Influencerzy odpowiedzą za reklamy alkoholu?
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie na 11 marca wyznaczył pierwszy termin rozprawy dotyczącej 12 osób oskarżonych przez prokuraturę o nielegalną reklamę alkoholu. Wśród nich są znane aktorki i influencerki m.in. Joanna O.-K., Olga K., Tatiana M., czy Ewa M.-K.
Prokuratura Rejonowa Warszawa–Śródmieście skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko osobom zaangażowanym w nielegalną reklamę alkoholu w październiku ub.r. Zostało nim objętych 12 osób, w tym przedstawiciele podmiotów zlecających reklamę alkoholu osobom umieszczającym je następnie na swoich profilach w portalu Instagram.
Znane nazwiska na ławie oskarżonych
Wśród oskarżonych są znane aktorki Joanna O.–K. i Olga K. oraz influencerki Tatiana M., czy Ewa M-K. znana też z jednego z programów telewizyjnych.
Pozostali oskarżeni Jakub N., Maciej M., Aneta T., Adam Sz., Dominika B., Kamil B., Łukasz S. oraz Małgorzata L. - to m.in. pracownicy firm zlecających.
„Osobom tym zarzucono zlecanie oraz prowadzenie reklamy alkoholu w postaci wina oraz innych napojów alkoholowych wbrew ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Według dokumentacji zabezpieczonej w toku dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę, reklama napojów alkoholowych miała być realizowana za pośrednictwem serwisu Instagram, przy udziale osób rozpoznawalnych w związku z ich aktywnością w mediach społecznościowych. Przypomnieć przy tym należy, że polskie przepisy ustanawiają bezwzględny zakaz reklamy napojów alkoholowych innych niż piwo i są jasne oraz precyzyjne w tej kwestii” - poinformowała wówczas Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Podkreśliła, że zasięg nielegalnych reklam, skierowanych głównie do ludzi młodych był ogromny. W Polsce na początku 2022 roku portal społecznościowy Instagram miał bowiem 10,7 mln zarejestrowanych użytkowników.
5 milionów zasięgu
„Dostęp do serwisu jest bezpłatny i nie wymaga instalowania żadnych aplikacji. Wszystkie profile, których dotyczy niniejsze postępowanie funkcjonowały jako publiczne, a tym samym dostęp do zamieszczonych na nich treści nie był uzależniony od wcześniejszej akceptacji ze strony właściciela profilu. Łączna liczba osób obserwujących profile osób uczestniczących w przestępczym procederze wynosiła blisko 5 mln osób” - wyjaśniła prokuratura.
Dodawała, że czyny zarzucone oskarżonym zagrożone są karą grzywny w wysokości od 10 tys. do 500 tys. złotych.
Jak przekazał PAP, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia pierwsze posiedzenie w tej sprawie zaplanowano na 11 marca.
PAP/ as/
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Rząd Tuska wprowadzi euro w Polsce, bo tak chce. I już!
Rząd wyrzuci leśników z Puszczy Białowieskiej!