"Gigantyczne kłamstwa", czyli 100 dni rządu Donalda Tuska
Pierwsze wielkie kłamstwo obecnie rządzących, to to, że w Polsce za czasów rządów PiS była dyktatura, a drugie to ich zapowiedzi z kampanii wyborczej - uważa szef PiS Jarosław Kaczyński. Według niego, program realizowany przez obecnie sprawujących władzę nie ma nic wspólnego z demokracją i praworządnością.
Podsumowanie 100 dni rządu Donalda Tuska
Podczas zorganizowanego we wtorek podsumowania 100 dni rządu Donalda Tuska, Kaczyński zarzucił obecnie rządzącym, że kiedy byli w opozycji podczas rządów PiS już w latach 2005-2007 dokonywali „wielkiego aktu manipulacji” i poprzez „gigantyczne kłamstwo” zaczęli wmawiać społeczeństwu, że w Polsce jest dyktatura. Jak mówił, nic strasznego się w Polsce nie działo, a obywatele „ciągle słyszeli, że nad Polską zawisły bardzo ciemne chmury”.
Pierwsze wielkie kłamstwo - dyktatura
Kaczyński stwierdził, że po kolejnym przejęciu władzy przez PiS, po 2015 r. już wprost mówiono o dyktaturze i pewna część społeczeństwa „mimo absurdalności tego stwierdzenia, przyjmowała to”. Prezes PiS oświadczył, że to teza nieprawdziwa i śmieszna, bo jak mówił m.in. „w żadnej dyktaturze nie może działać potężna opozycja”.
Myśmy wtedy naprawdę byli bardzo tolerancyjni, i sądzę, że Polska była wtedy najbardziej tolerancyjnym państwem w Europie, no może nawet do przesady tolerancyjnym - powiedział.
Drugie wielkie kłamstwo - 100 konkretów
Drugie „wielkie kłamstwo” obecnie rządzących, to - jak mówił Kaczyński - bardzo wiele zapowiedzi z kampanii wyborczej, których „nie można było zrealizować”.
Według szefa PiS, te kłamstwa doprowadziły do zmiany władzy i realizacji programu, który - jak powiedział - „już z demokracją i praworządnością nie ma absolutnie nic wspólnego”. W tym kontekście mówił o „łamaniu prawa, łamaniu konstytucji, represjach, prowokacjach” oraz ograniczeniu pluralizmu medialnego „poprzez bezprawne, siłowe przejęcie” TVP.
Polsce potrzebna jest demokracja
„To już wszystko razem nie ma nic wspólnego z demokracją, bo bez pluralizmu medialnego demokracja nie może działać” - powiedział szef PiS. Stwierdził też, że gdy rządziła jego formacja miała „30-40 procent władzy, którą ma dzisiaj PO”.
„Polskę trzeba naprawdę bardzo mocno przebudować, żeby w Polsce była silna, stojącą na obydwu nogach demokracja” - powiedział Kaczyński.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zagrożona praca 2400 osób. Co dalej z Turowem?
Polacy się zadłużają. Ponad 252 proc. więcej pożyczek
Śmiechom nie ma końca. Polska ograna jak nigdy
Drżyjcie pracodawcy! Pracownicy mają potężny oręż
pap, jb