Pesymistyczne wiadomości dla budżetu
Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2023 r. wyniósł 5,1 proc. PKB wobec deficytu 3,5 proc. PKB w 2022 r., po korekcie - podał we wstępnym szacunku Główny Urząd Statystyczny. Dług sektora finansów publicznych wyniósł w 2023 r. 49,6 proc. PKB wobec 49,2 proc. PKB w 2022 roku. Ostateczne dane poznamy za dwa tygodnie..
Bardzo mocny wzrost deficytu finansów publicznych w 2023 r. jest złą informacją i niewątpliwie sytuacja budżetu państwa w 2024 r. komplikuje się.
Według aktualnej ustawy budżetowej deficyt sektora finansów publicznych ma w 2024 r. wynieść 5,1 proc. PKB (wobec zakładanych w projekcie budżetu rządu PiS 4,5 proc. PKB), a dziura budżetowa sięgnie 184 mld zł (deficyt w projekcie budżetu na 2024 rok przygotowanym przez rząd Mateusza Morawieckiego miał wynieść 165 mld zł).
»» O problemach z budżetem państwa na 2024 rok czytaj tutaj:
Budżet 2024: jest gorzej niż było
Budżet na 2024 r. może być tymczasowy
Czy zadziała unijny hamulec?
W pierwszych komentarzach po pojawieniu się danych GUS pojawiły się sugestie, że tak wysoki wskaźnik zadłużenia z 2023 r. oznacza, że Polsce może grozić uruchomienie unijnej procedury nadmiernego deficytu.
Komisja Europejska może ją zastosować w stosunku do państwa Unii, w którym istnieje ryzyko naruszenia progu deficytu równego 3 proc. PKB lub gdy państwo utrzymuje dług publiczny wyższy niż 60 proc. PKB (próg ten można korygować za zgodą Brukseli o wydatki „usprawiedliwione” – w naszym przypadku są to wydatki na zbrojenia). Procedura nadmiernego deficytu nakłada na dane państwo wymóg złożenia planu działania naprawczego i polityki, którą wdroży, oraz terminów osiągnięcia tych celów.
Bardzo ryzykownym dla rządu w tej sytuacji byłoby np. powiększanie wydatków budżetowych, bo raczej w takich okolicznościach rządzący zastanawiają się raczej nad radykalnymi działaniami oszczędnościowymi, gdzie w palecie działań są np. zamrożenie płac w sferze budżetowej i ograniczenia waloryzacji rent i emerytur. Ale ekipa Donalda Tuska takich działań oszczędnościowych chciałby uniknąć z oczywistych racji, podyktowanych logiką działania politycznego: za kilka dni są wybory samorządowe, a 9 czerwca przypada termin strategicznie ważnych wyborów do Europarlamentu.
Co na to agencje ratingowe?
Uważnie przyglądają się sytuacji agencje ratingowe. Na razie spośród trzech największych agencji wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody’s - na poziomie „A2”, potwierdzając tę ocenę 22 marca, a następnej dokona za pół roku – 20 września.
Agencja Moodys twierdzi, że wzrost wydatków na obronność, wyższe wynagrodzenia w sektorze publicznym i inne instrumenty budżetowe utrzymują deficyty fiskalne Polski na wysokim poziomie, ale bez ryzyka naruszenia norm.
„Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w Polsce wzrósł do 5,6 proc. PKB w 2023 r., według szacunków Moody’s, wobec 1,8 proc. i 3,7 proc. odpowiednio w 2021 i 2022 roku. Nowy rząd przyjął budżet na 2024 r. w grudniu 2023 r. z docelowym deficytem sektora instytucji rządowych i samorządowych na poziomie 5,1 proc. PKB. Obejmuje to obietnice wyborcze kosztujące około 1 proc. PKB (…) Z drugiej strony, wypłaty z KPO wspierają perspektywy fiskalne, ponieważ niektóre projekty zostały już uruchomione i prefinansowane po wyższych kosztach niż będzie to możliwe teraz. Moody’s prognozuje deficyty na poziomie 5,1 proc. PKB w 2024 r. i 4,2 proc. w 2025 r. oraz stopniową poprawę do 3 proc. do 2028 r.” - czytamy w komentarzu Moody’s.
W ocenie Moody’s obciążenie Polski długiem rośnie, ale pozostaje umiarkowane i zgodne z medianą dla krajów z ratingiem A2. Po ustabilizowaniu się na poziomie około 49 proc. PKB w 2023 r. dług publiczny w Polsce wzrośnie do blisko 59 proc. PKB do 2027 r. i ustabilizuje się na tym poziomie.
»» O ostatnim ratingu Moody’s czytaj tutaj:
Rating dla Polski potwierdzony. Co może go zmienić?
Agencje Fitch i S&P planują kolejny przegląd ratingu Polski 10 maja (potem kolejny 8 listopada).
Sek, PAP
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
ZUS wypłaci 620 zł miesięcznie. Trzeba spełnić warunki
Zwolnienie z podatku Belki? Nie dla każdego