
Polskie obligacje kupowane przez największych graczy
Ponad 10 banków centralnych posiada polskie obligacje skarbowe denominowane w walutach obcych – powiedział dyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów Karol Czarnecki. Powiedział też, że widać wzrost zainteresowania polskim długiem w regionie Bliskiego Wschodu.
„Udział długu zagranicznego w całości zadłużenia będzie stabilny. Zakładamy, że nie przekroczy on 25 proc., co zapisaliśmy w naszej strategii zarządzania długiem. Ten poziom wynika z naszych obserwacji, rozmów, także z instytucjami rynkowymi. Stanowi on kotwicę, której powinniśmy się trzymać” – powiedział PAP dyr. Czarnecki.
Polski dług kupowany jest przez naprawdę dużych, silnych graczy
Podkreślił, że resort finansów w kwestii finansowania potrzeb pożyczkowych oraz zarządzania długiem publicznym stawia na elastyczność.
„W przypadku zagranicy elastyczność zakłada możliwość wyboru rynku. Przy wyborze kierujemy się tym, jakie warunki na tym rynku panują, w szczególności cenowe i czy one są dla nas do zaakceptowania, oraz na ile jest on głęboki, czyli w jakim stopniu jesteśmy w stanie wykorzystać potencjalny popyt na emitowane obligacje. Głębokość rynku jest bardzo ważna, podobnie zresztą jak i stabilność bazy inwestorskiej. Nasz dług – o czym świadczą statystyki naszych emisji – jest kupowany głównie przez inwestorów +real money+, a więc inwestorów długoterminowych, którzy ten dług trzymają do zapadalności. Traktują oni nasz dług jako bezpieczną inwestycję i nie pozbędą się go tylko dlatego, że w krótkim terminie może zmienić się jego wycena, jak mogą to robić inwestorzy o krótszym horyzoncie inwestycyjnym. Polski dług kupowany jest przez naprawdę dużych, silnych graczy” – powiedział Karol Czarnecki, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.
Dopytywany, czy w tym gronie silnych graczy są banki centralne, które lokują u nas rezerwy walutowe, Czarnecki potwierdził.
„Tak. Jest naszym celem, aby część z tych emisji była obejmowana przez tego rodzaju inwestorów. W gronie posiadaczy naszych obligacji mamy ponad dziesięć banków centralnych. Są także państwowe fundusze majątkowe, widzimy zarówno istotny wzrost nominalny udziału takich instytucji, jak i ich liczby. To są inwestorzy, na jakich nam zależy” – powiedział.
»» O rynku obligacji detalicznych czytaj tutaj:
Inwestowanie w obligacje skarbowe stało się modne
Inwestorzy portfelowi ważni ze względu na płynność
Podkreślił jednak, że emisje obligacji denominowanych w innych walutach kupują także inwestorzy portfelowi i że również na ich obecności zależy resortowi. Chodzi o kwestię płynności.
„Płynność na rynku jest bardzo ważna, bo tacy inwestorzy mają możliwość zaabsorbowania zmian na rynku czy to w jedną, czy w drugą stronę. I to właśnie zapewniają tacy krótkoterminowi inwestorzy. Dlatego o ile długoterminowi inwestorzy są dla nas kluczowi ze względu na stabilność, to ci są ważni, bo animują rynek, obracają naszymi papierami. Ale nie byłoby optymalne, aby kupowali nas wyłącznie inwestorzy krótkoterminowi, dlatego każdy inwestor na poziomie państwowym jest mile widziany” – powiedział Czarnecki.
Polskie obligacje denominowane w różnych walutach
Ocenił, że także inne kraje emitujące papiery dłużne na rynkach międzynarodowych starają się o pozyskanie takich inwestorów na poziomie państwowym. Podkreślił, że „pozyskiwanie takich inwestorów cieszy” zwłaszcza, jeśli udaje się uzyskać dobre warunki cenowe.
„Przypomnę, że na początku roku dokonaliśmy na bardzo dobrych warunkach emisji obligacji 5- i 10-letnich w euro, na początku lutego dokonaliśmy wyceny obligacji w dolarze amerykańskim. To była emisja o łącznej wartość 5,5 mld dolarów, również w obligacjach 5- i 10-letnich, które spotkały się nie tylko z bardzo silnym popytem, ale także zostały wycenione na relatywnie wysokim poziomie w stosunku do tego, co mogłyby uzyskać inne kraje z naszego regionu czy też z naszego koszyka. Inwestorzy zgodzili się na taką cenę, bo widzą wartość w trzymaniu polskich papierów” – powiedział Czarnecki.
Rynki gdzie „pieniądz pracuje”
Resort finansów ostatnio emituje obligacje w euro, dolarach amerykańskich i w japońskich jenach. Pytany, czy ministerstwo bierze pod uwagę emisje w innych walutach, Czarnecki odrzekł: „obserwujemy sytuację”.
„Dla nas najważniejszy jest rynek europejski – ze względu na położenie geograficzne, więzi ekonomiczne, jakie mamy z krajami europejskimi, na wspólny – w dużym stopniu – rynek finansowy. A więc to zawsze będzie dla nas rynek główny. Drugim naszym wyborem jest rynek dolarowy ze względu na jego głębokość, jego bardzo szeroką bazę inwestorską i jakość tych inwestorów. Rynek japoński może pod względem wolumenu nie jest bardzo istotny, ale musimy brać pod uwagę, że inwestorzy z Japonii stanowią największą grupę inwestorów zagranicznych, którzy obejmują nasze obligacje złotówkowe. I jest tak od wielu lat” – powiedział Czarnecki.
Pytany, czy resort finansów bierze pod uwagę inne rynki, na przykład chiński, przypomniał, że MF już robiło w przeszłości emisję na tym rynku. Dodał jednak, że jest to „rynek mocno wymagający pod względem regulacyjnym i obecnie niezbyt atrakcyjny cenowo”.
„Ale owszem, Azja to bez wątpienia w dzisiejszych czasach region, gdzie +pieniądz pracuje+. Tam zlokalizowane są duże centra finansowe - Hong Kong, Singapur, Tajwan, Tokio. Jeździmy tam, obserwujemy, rozmawiamy. Część z tamtejszych inwestorów nas zna, część obserwuje, dla części jesteśmy czymś nowym. Ale na tym polega praca związana z poszerzaniem bazy inwestorów – żeby znali nasz kraj jako emitenta i partnera finansowego. Jeździmy też np. na Bliski Wschód. To również bardzo ciekawy region i możemy powiedzieć, że po wizytach, jakie tam odbyliśmy, zainteresowanie z tamtej strony zdecydowanie wzrosło” – powiedział Karol Czarnecki.
Marek Siudaj (PAP), sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Bruksela układa nam życie według ekoideologii
JD Vance wychodzi z cienia Trumpa i Muska
Amerykanie: wróciliśmy! Blue Ghost osiadł na Księżycu
»»Karol Nawrocki: Mówię jasno, jaką mam ofertę dla Polaków – oglądaj wywiad na antenie telewizji wPolsce24