Informacje

Czy mikrocząstki opuszczają wody wokół Antarktydy? / autor: Pixabay
Czy mikrocząstki opuszczają wody wokół Antarktydy? / autor: Pixabay

Ocean Antarktyczny pełen mikroplastiku

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 kwietnia 2024, 12:00

  • Powiększ tekst

Niepokojące wieści płyną z Antarktydy. Eksperci z Uniwersytetu w Bazylei odkryli, że  Ocean Antarktyczny jest dużo bardziej zanieczyszczony, niż wskazywały poprzednie analizy.

Zespół już wcześniej badał środowisko w tym rejonie pod kątem obecności mikroplastiku. Chodzi o mikroskopijne cząstki tworzyw, które powstają z rozkładu różnorodnych odpadów. Niewiele wiadomo jeszcze o ich wpływie na środowisko i na ludzi, ale - jak już wykazano - mogą przenikać do wnętrza organizmów, także człowieka.

Stężenie mikrocząstek

Wcześniej, z pomocą specjalnych, drobnych sieci, szwajcarscy badacze sprawdzali obecność cząstek o wielkości 300 mikrometrów i większych. Teraz zastosowali dokładniejszą, opartą na zaawansowanej filtracji metodę, która pozwala wykryć cząstki o rozmiarach od 11 do 500 mikrometrów.

I okazało się, ponad 98 proc. wszystkich znajdowanych cząstek miało średnicę mniejszą od 300 mikrometrów, a to oznacza, że w poprzednich badaniach zostały pominięte. „Ocean Antarktyczny jest dużo bardziej zanieczyszczony, niż wskazywały poprzednie analizy” – stwierdza Clara Leistenschneider, autorka pracy opublikowanej w piśmie „Science of The Total Environment”

Jednocześnie próbki pobrane z różnych miejsc różniły się pod względem stężenia plastikowych cząstek – np. woda przy brzegu miała ich więcej.

Skąd się tam wzięły?

Zagadką pozostaje obecność cząstek na większych głębokościach, gdzie prądy działają inaczej niż przy powierzchni. Nie wiadomo także, w jaki sposób mikroplastik dostaje się do Morza Wedella, a także, czy się z okolic Antarktydy wydostaje. Badacze sądzą, że silny Prąd Okołobiegunowy może zatrzymywać plastik na miejscu.

Nie jest też znane źródło zanieczyszczenia. Cząstki mogą się wydostawać ze statków rybackich, turystycznych, a nawet pochodzić z aktywności badawczych. Mogą też być przynoszone z odległych rejonów świata.

W trakcie ekspedycji naukowcy pobrali także próbki osadów z dna i teraz zamierzają je przeanalizować, także pod kątem obecności mikroplastiku. Badacze obawiają się przy tym, że rozwój turystyki w regionie będzie nasilał zanieczyszczenie.

Marek Matacz (PAP)/bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Fukushima: Tajemnicze narośla w sercu reaktora ZDJĘCIA

Koniec marzeń o produkcji czołgów? Dwugłos ekspertów

Katastrofa. Polacy zapłacą ok. 86 tys. zł za migranta

Stało się, jest nowy prezes Orlenu

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.