Informacje

Kierunek i tempo zmian w hurcie wskazują na to, że spadek cen paliw może przyspieszyć / autor: Pixabay
Kierunek i tempo zmian w hurcie wskazują na to, że spadek cen paliw może przyspieszyć / autor: Pixabay

Słabszy dolar przyniósł tańsze paliwo

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 maja 2024, 13:37

    Aktualizacja: 18 maja 2024, 15:17

  • Powiększ tekst

Przeceny na stacjach paliw powinny przyśpieszyć w najbliższych dniach - prognozują analitycy e-petrol.pl. W nadchodzącym tygodniu za benzynę 95 kierowcy mogą zapłacić średnio 6,59-6,70 zł/l, a za litr diesla 6,60-6,72 zł - podali.

Analitycy e-petrol.pl zwrócili uwagę w piątek, że koszty tankowania spadają drugi tydzień z rzędu.

Obniżki cały czas nie są duże, ale przecena na stacjach powinna przyspieszyć w najbliższych dniach, bo wyraźnie taniej jest już na rynku hurtowym” - wskazali.

Ich zdaniem przy stabilnej sytuacji na giełdach naftowych na świecie, argumentów za spadkiem cen paliw w Polsce dostarcza umocnienie złotego w relacji do amerykańskiego dolara.

Benzyna 3 gr w dół, diesel 4 grosze tańszy

Prognoza e-petrol.pl na nadchodzący tydzień zakłada następujące przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw: 6,59-6,70 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla diesla 6,60-6,72 zł/l, a dla autogazu 2,81-2,88 zł/l” - podali analitycy.

Z danych e-petrol.pl wynika, że w tym tygodniu 95-oktanowa benzyna potaniała o 3 gr, olej napędowy o 4 gr, zaś autogaz o grosz.

Aktualnie za litr paliwa E10 płacimy średnio 6,62 zł, diesel kosztuje 6,64 zł/l, a tankowanie autogazu to wydatek na poziomie 2,82 zł/l” - podali analitycy.

»» O innych prognozach cen paliw czytaj tutaj:

Taniej w hurcie, taniej na stacjach

Na rynku hurtowym paliw dalsze zniżki

Ich zdaniem optymistycznie wyglądają też przewidywania na najbliższe dni, bo kierunek i tempo zmian w hurcie wskazują na to, że spadek cen paliw może jeszcze przyspieszyć.

Analitycy zauważyli, że na hurtowym rynku paliw mijający tydzień miał wyraźnie spadkowy charakter, a obniżki napędzało dynamiczne umocnienie złotówki w relacji do dolara. „Wyraźnie potaniał olej napędowy, który średnio kosztuje dzisiaj 4951,00 zł/m sześc. i jest to najniższa cena tego paliwa w tym roku. Od ostatniego piątku notowania diesla w internetowych cennikach rafinerii spadły o 82,40 zł” - poinformowali. Dodali, że benzyna 95-oktanowa w tym czasie potaniała o blisko 70 zł i jej aktualna cena to 5052,60 zł/m sześc.

»» O długofalowych prognozach cen energii czytaj tutaj:

Benzyna po 10 zł za litr – to nie fikcja!

Co się dzieje na globalnym rynku paliw?

W tym tygodniu ważną wiadomością dla rynku naftowego - jak ocenili analitycy - były dwie prognozy popytu na surowiec. „Organizacja eksporterów OPEC prognozuje dalszy jego wzrost o 2,2 mln baryłek dziennie w 2024 i 1,8 mln baryłek dziennie w 2025 r. Tym samym zapotrzebowanie na ropę naftową w 2024 r. może wynieść 104,5 mln baryłek dziennie, a w 2025 r. — 106,3 mln baryłek” - wskazali.

»» Więcej o prognozie OPEC czytaj tutaj:

OPEC przewiduje niedobory na rynku ropy

Przypomnieli, że Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) obniżyła swoje szacunki tegorocznego tempa wzrostu popytu na ropę naftową – jej popyt na surowiec zwiększy się w bieżącym roku o 1,1 mln baryłek dziennie (to o 140 tys. baryłek dziennie mniej w porównaniu z poprzednimi szacunkami). „Agencja sugeruje, że mniejsze potrzeby wynikać będą ze spadku wykorzystania samochodów napędzanych dieslem w Europie i łagodnej zimy” - zaznaczyli analitycy.

Zwrócili też uwagę, że z kolei w USA mamy istotny dla rynku spadek zapasów. Energy Information Administration ogłosiła zmianę w dół o ponad 2 mln baryłek w przypadku surowca, a dla średnich destylatów (oleje opałowy i napędowy) odnotowano obniżkę o 0,04 mln baryłek. Spadek zapasów benzyn wynosił 0,24 mln baryłek. „Obniżenie poziomu zapasów ropy w miarę zwiększania wydajności rafinerii może wiązać się ze zwiększonym popytem na paliwo przed szczytowym letnim sezonem wyjazdowym - to z pewnością może stanowić czynnik wsparcia dla cen surowca” - ocenili analitycy.

Jak wskazali, prócz dobrze już znanych czynników sprzyjających zwyżce cen surowca - takich, jak niepokoje o dalszy los sytuacji w Strefie Gazy w obliczu fiaska procesu pokojowego, pojawiają się także nowsze. Wymienili tu wzrost produkcji przemysłowej w Chinach, który w kwietniu wyniósł 6,7 proc. rok do roku. Analitycy zaznaczyli, że dodatkowo uwzględnić należy także perspektywę wdrożenia chińskiego planu długoterminowych specjalnych obligacji skarbowych, które wsparłyby różne sektory krajowej gospodarki, co - ich zdaniem - odbije się na globalnej konsumpcji ropy i paliw.

Anna Bytniewska (PAP), sek

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Od stycznia 800 plus wyłącznie dla ukraińskich uczniów

3 mln Polaków nie będzie stać na prąd i gaz

Gest” Tuska. Bon na kilka stów, później sobie radźcie

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych