AKTUALIZACJA
Konsumpcja wciąż motorem wzrostu gospodarczego
Konsumpcja napędza wzrost gospodarczy dzięki silniejszemu wzrostowi wynagrodzeń – czytamy w komentarzu Polskiego Instytutu Ekonomicznego do czwartkowych danych GUS o sprzedaży detalicznej w kwietniu. Z kolei ekonomiści ING BSK Rafał Benecki i Adam Antoniak przewidują, że w maju będzie widoczne dalsze odbicie konsumpcji ze względu na wysoki wzrost płac i pogodę. Ich zdaniem poprawa konsumpcji będzie widoczna w całym II kw. 2024 r.
GUS w czwartek opublikował dane o sprzedaży detalicznej w kwietniu 2024 r., która wzrosła o 4,1 proc., a w ujęciu miesięcznym spadła o 1,8 proc.
»» O wynikach sprzedaży detalicznej czytaj więcej tutaj:
Sprzedaż detaliczna. Polacy trzymają się za kieszeń!
Konsumpcję napędza szybki wzrost wynagrodzeń
„Sprzedaż była wyraźnie lepsza niż rok temu w motoryzacji (+33,8 proc.) oraz na stacjach benzynowych (+11,9 proc.). Konsumenci nadal wstrzymują się z zakupami dóbr trwałych – sprzedaż mebli i sprzętu RTV i AGD spadła o 3,3 proc. Konsumenci więcej wydają również na usługi. Dane Eurostatu wskazują, że aktywność w usługach innych niż handel i finanse wzrosła o 6,7 proc. r/r. Dla porównania w 2023 r. było to średnio 4,7 proc. Poprawa widoczna jest wśród wszystkich większych kategorii wydatków” – poinformował w komentarzu analityk w zespole makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Dawid Sułkowski.
Jego zdaniem konsumpcję napędza szybki wzrost wynagrodzeń. Przypomniał, że były one w kwietniu o 11,3 proc. wyższe niż przed rokiem, co – po skorygowaniu o inflację - oznacza wzrost wartości nabywczej pensji o 8,7 proc. w ujęciu rocznym. Analityk PIE uważa, że „szybki wzrost zamożności” daje Polakom przestrzeń zarówno na odbudowę oszczędności, jak i zwiększenia konsumpcji.
„Konsumpcja napędza wzrost gospodarczy, dzięki silniejszemu wzrostowi wynagrodzeń” – podsumował Dawid Sułkowski.
Negatywnym zaskoczeniem spadek sprzedaży żywności
W komentarzu do danych GUS ekonomiści ING BSK Rafał Benecki i Adam Antoniak ocenili, że dane odsezonowane wskazują na spadek sprzedaży o 3,5 proc. w ujęciu miesięcznym, po stabilizacji w marcu.
„W ujęciu rocznym imponujący wzrost odnotowano w sprzedaży samochodów (33,8 proc. r/r). Hamuje także skala rocznych spadków w zakupach mebli, RTV i AGD (-3,3 proc. r/r w kwietniu vs. -8,5 proc. r/r w marcu)” – wskazano w komentarzu ekonomistów ING BSK.
„Największym negatywnym zaskoczeniem był spadek sprzedaży żywności (-6,8 proc. r/r). Mogło być to związane z wczesną Wielkanocą w 2024 i wysoką bazą odniesienia z ubiegłego roku, kiedy większość wydatków świątecznych przypadła na kwiecień” – zaznaczyli ekonomiści banku.
Ich zdaniem inną przyczyną niższej sprzedaży żywności były zapasy, jakie część konsumentów robiła w marcu w obawie przed wzrostem cen po przywróceniu VAT w kwietniu. Dodali jednak, że w marcowych danych tego nie widać.
„Po lepszych od oczekiwań kwietniowych danych o produkcji przemysłowej, dane o sprzedaży detalicznej nieco rozczarowały, chociaż wskazują na kontynuację ożywienia gospodarczego. Systematyczna odbudowa realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych nadal w ograniczonym stopniu przekłada się na zwiększoną aktywność zakupową. Konsumenci najprawdopodobniej wciąż nie czują się komfortowo z obecnym poziomem oszczędności albo zagrożeniem wojennym, co przekłada się na niższą krańcową skłonność do konsumpcji i zwiększoną tendencję do akumulowania oszczędności” – zauważono w komentarzu ING BSK.
Ekonomiści banku uważają, że w maju będzie widoczne dalsze odbicie konsumpcji ze względu na wysoki wzrost płac i pogodę. Ich zdaniem poprawa konsumpcji będzie widoczna w całym II kw. 2024 r.
„Niezmiennie prognozujemy wzrost gospodarczy w tym roku na 3 proc. w oparciu o konsumpcję, napędzaną poprawą dochodów realnych gospodarstw domowych za sprawą niższej inflacji, dynamicznego wzrostu płac i wzrostu świadczeń społecznych. W obliczu poprawiającej się koniunktury i rosnącej inflacji Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie będzie się spieszyła z rozpoczęciem cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. Oczekujemy, że stopy procentowe pozostaną bez zmian co najmniej do końca 2024” – stwierdzili Rafał Benecki i Adam Antoniak.
Zakupy samochodów napędzają sprzedaż
„Sprzedaż detaliczna wzrosła rok do roku realnie o 4,1 proc. To wynik gorszy niż przed miesiącem. Nadal jednak można uznać, że scenariusz napędzania wzrostu PKB w oparciu o wysoką konsumpcję nie traci na aktualności” - przekazał ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka.
Jak dodał, sprzedaży detalicznej pomogły dwa dni robocze więcej w kwietniu br.
„W ciągu miesiąca sprzedaż detaliczna spadła realnie o 1,8 proc. To nie jest żadna niespodzianka. Taki scenariusz zawsze się realizuje po miesiącu, w którym przypada boom zakupów wielkanocnych” - zauważył ekspert. Zaznaczył, że tylko w kategorii produktów spożywczych notowany jest 10 proc. spadek w ciągu miesiąca.
„Sprzedaż detaliczną napędzały zakupy samochodów. Sprzedaż aut w ciągu roku wzrosła o ponad 30 proc. Z jednej strony jest to pozytywny sygnał, ponieważ wyraźnie poprawiają się nasze możliwości finansowe. Z drugiej strony sprzedaż pozostałych dóbr trwałych raczej zawodzi” - ocenił Zielonka.
W jego ocenie, „silny wzrost realnych wynagrodzeń przełoży się w najbliższym czasie na dalsze wzmocnienie sprzedaży, a przez to i konsumpcji”. „W maju z pomocą prawdopodobnie przyjdą zakupowe plany, głównie sprzętu RTV związane ze zbliżającymi się mistrzostwami Europy w piłce nożnej” - dodał.
Marek Siudaj (PAP), sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Zapłacimy miliony Niemcom za tranzyt paliw
Bez Obajtka zyski Orlenu lecą na łeb