Polityczne gry wokół zakazu handlu w niedzielę
Ugrupowania sejmowe są podzielone w sprawie poselskiego projektu ustawy, który wprowadza dwie niedziele handlowe w miesiącu. Wątpliwości odnośnie projektu autorstwa Polski 2050 ma Lewica. KO jest za dalszymi pracami, ale przypomina, że jest za całkowitym zniesieniem zakazu handlu. Przeciw projektowi jest PiS.
Projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, który obejmuje też zmiany w Kodeksie pracy, przygotowali posłowie Polski 2050. Przewiduje on wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu - pierwszej i trzeciej - a także poszerzenie uprawnień pracowniczych z tytułu świadczenia pracy w niedziele.
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.
»» O zakazie handlu w niedzielę czytaj też tutaj:
Handel w niedziele znów rozgrzewa emocje!
Na nic presja! Polacy nie chcą handlu w niedzielę
Sklepy czynne w niedzielę? Polityczny handel na okrągło
Słabnie poparcie dla niedzielnego handlu
PSL jest za
Projekt zmian w ustawie popiera PSL. Poseł Marek Sawicki, pytany przez PAP o proponowane zmiany, podkreślił, że popiera każdy projekt, „który przywraca jakąkolwiek realność„.
„Jeśli mamy do czynienia z fikcją - a znam wiele sklepów i sieci, które dzisiaj najpierw miały czytelnie, teraz mają siłownie i nadal w niedzielę handlują - to ucywilizujmy to. Zróbmy dwie niedziele handlowe w miesiącu pod warunkiem, że pracownicy, którzy będą zatrudniani, będą zatrudniani dobrowolnie, będzie obowiązywała 200-procentowa stawka i dzień wolny za niedzielę” - podkreślił polityk.
Zdaniem Urszuli Pasławskiej (PSL) na pewno jakieś rozwiązanie „hybrydowe” w tej sprawie jest możliwe do dyskutowania. Posłanka zwróciła uwagę, że sytuacja, związana z niedzielami handlowymi, różni się w małych miejscowościach i na wsiach od sytuacji w dużych ośrodkach aglomeracyjnych. „Ale myślę, że warto tutaj podjąć regulacje prawne, aby jednak zliberalizować to prawo” - zaznaczyła Pasławska.
KO: to jeden z naszych postulatów
Rzeczniczka klubu KO Dorota Łoboda zapowiedziała, że jej klub opowie się za skierowaniem projektu do komisji i dalszymi pracami nad nim. Przypomniała, że zniesienie zakazu handlu w niedziele znalazło się w „100 konkretach na 100 dni rządu” Koalicji Obywatelskiej.
Według Mariusza Witczaka (KO) każdy projekt przepisów idący w kierunku uwolnienia handlu w niedziele jest wart uwagi. Dodał, że szczegóły tych rozwiązań będą jeszcze poddane dyskusji. W ocenie Witczaka idealnym rozwiązaniem byłoby całkowite przywrócenie handlu w niedziele wraz z zapewnieniem pracownikom podwójnego wynagrodzenia za pracującą niedzielę i możliwością odebrania jednego dnia w tygodniu. Jego zdaniem powinno być też wprowadzone ograniczenie, że dany pracownik może pracować przez maksymalnie dwie niedziele w miesiącu.
Lewica: będziemy szukali kompromisu
Sekretarz klubu Lewicy, minister nauki Dariusz Wieczorek podkreślił w rozmowie z PAP, że posłowie Lewicy nie mają obowiązku poparcia projektu zmian w ograniczeniu handlu, ponieważ nie jest to propozycja rządowa - projekt ustawy przygotował klub Polski 2050.
„W związku z tym on nie jest wpisany w umowę koalicyjną, zgodnie z którą każde z ugrupowań ma prawo przedstawiać swoje projekty i wtedy trzeba szukać 231 głosów w Sejmie, żeby ten projekt zyskał większość” - zauważył Wieczorek.
Minister przypomniał, że Lewica w swoim programie jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. proponowała wprowadzenie 2,5-krotnie wyższego wynagrodzenia za pracę w niedziele, święta i dni ustawowo wolne od pracy. „Będziemy szukali kompromisu, być może trzeba dyskutować o tym, co w tym projekcie zmienić, bo polityka to gra kompromisów” - wskazał Wieczorek.
Konfederacja: obecna ustawa jest absurdalna
Przemysław Wipler z Konfederacji zadeklarował w rozmowie z PAP, że jest otwarty na dyskusję o przywróceniu części handlowych niedziel.
„Obecna ustawa jest absurdalna i zawiera kilkadziesiąt wyjątków, w wyniku których dwie wielkie międzynarodowe sieci - CVC, właściciel sieci Żabka i Eurocash, właściciel tysięcy sklepów w Polsce - przejmują stopniowo mały, drobny handel w kraju. I oni są głównymi wygranymi obecnej ustawy” - ocenił poseł.
Zapowiedział, że będzie przeciw wnioskowi o odrzucenie projektu noweli w pierwszym czytaniu, jeżeli taki się pojawi w debacie. “Jesteśmy otwarci na rozmowę nad szczegółami regulacji w tym zakresie” - zaznaczył Wipler.
Pytany o możliwość powrotu wszystkich handlowych niedziel w miesiącu, Wipler powiedział, że w Konfederacji toczy się na ten temat dyskusja. „Mamy dyskusję pomiędzy częścią wolnościową Sławomira Mentzena, która jest generalnie na tak, a częścią narodowo-konserwatywną Krzysztofa Bosaka, która jest generalnie na nie” - powiedział.
Wipler jest członkiem partii Nowa Nadzieja, której prezesem jest Sławomir Mentzen.
Poseł Michał Wawer, wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztofa Bosaka, podkreślił w rozmowie z PAP, że ”każdy w Konfederacji ma prawo sam ocenić i głosować w tej sprawie tak, jak będzie mu sumienie podpowiadało”.”Moja osobista opinia jest taka, że niedziele powinny być wolne po to, żeby każdy mógł spędzić ten czas ze swoją rodziną. Powinny funkcjonować tylko najbardziej niezbędne, najbardziej strategiczne sektory gospodarki. I wydaje mi się, że jest to jest to stanowisko, które podziela większość Polaków” - powiedział poseł Wawer. Według niego Konfederacja “nie ma jednolitej linii ani dyscypliny w tej sprawie”.
PiS przeciwne jakimkolwiek zmianom prawa
Radosław Fogiel (PiS) powiedział PAP, że jego ugrupowanie jest zdecydowanie przeciwne jakimkolwiek zmianom ws. zakazu handlu w niedziele. Jego zdaniem rozwiązania, które wprowadzono, są ”dobre, funkcjonalne i zostały dobrze przyjęte przez Polaków„.
„Nawet organizacje zrzeszające handlowców mówią publicznie, że nie chcą powrotu do handlowych niedziel” - zauważył poseł PiS.
Zdaniem polityka PiS propozycja Polski 2050 jest „desperackim krzykiem skrajnie liberalnego skrzydła koalicji rządzącej„.
„Z jednej strony jest to sprawa ideologiczna. To jest ta grupa posłów, która ma +wryte+ skrajnie liberalne ekonomiczne poglądy. Z drugiej strony jest to próba dotarcia do niewielkiej, ale jednak niszy wyborców, żeby zapewnić sobie jakieś poparcie” – ocenił.
Co zawiera projekt Polski 2050?
Według autorów projektu dotychczasowy okres obowiązywania ustawy dotyczącej ograniczenia handlu w niedziele pokazał, „że nie spełniła ona części celów, dla jakich ją przyjęto”. „Projekt jest efektem analizy skutków obecnie obowiązujących przepisów w zakresie ograniczeń handlu w niedziele oraz badań poparcia społecznego dla tych regulacji” - czytamy w uzasadnieniu.
Jak zaznaczono - wbrew intencjom ustawodawcy z roku 2018 - rozwiązania nie przyczyniły się do wsparcia małych, lokalnych sklepów w ich konkurencji z wielkimi sieciami handlowymi. „W okresie 2014-2023 liczba placówek handlowych w Polsce zmalała o 33,5 tys., a w samym 2023 roku zamknięto 3 tys. placówek. Ostatnie lata są natomiast czasem rozkwitu wielkich sieci handlowych, a zwłaszcza tzw. sieci dyskontowych – dzięki agresywnej strategii marketingowej i cenowej oraz długim godzinom otwarcia udało im się skłonić potencjalnych klientów do robienia tam zakupów w piątki i soboty” - podkreślono. „Po drugie, opinia Polaków nt. zakazu handlu w niedzielę jest podzielona. Przeprowadzone w lutym 2024 r. badanie sondażowe pokazuje, że zniesienie zakazu popiera 46 proc. ankietowanych, a jego utrzymanie – 44 proc. Proponowane rozwiązanie ma więc charakter kompromisowy – zgoda na częściowe niedzielne otwarcie sklepów wraz z wyższymi wynagrodzeniami dla pracowników pozwolą pogodzić interesy klientów chcących robić zakupy oraz pracowników sektora” - oceniono.
Projektodawcy zwracają uwagę, aby pamiętać też, że z możliwości pracy w niedzielę korzystają też osoby, które ze względu na naukę nie mogą pracować w inne dni tygodnia, np. studenci chcący choćby częściowo pokryć koszt życia w mieście akademickim.
Zaznaczono też, że znane są przypadki obchodzenia zakazu handlu niedzielnego poprzez np. organizowanie w sklepach bibliotek, klubów czytelnika czy wypożyczalni sprzętu sportowego. „Jawnie niesprawiedliwy charakter ma za to art. 6 ust 4. który pozwala przedsiębiorcy osobiście prowadzącemu sprzedaż w niedzielę w swojej placówce handlowej na korzystanie z nieodpłatnej pomocy członków rodziny. Zgodnie z obecnym stanem prawnym nielegalne jest więc skorzystanie z płatnego wsparcia osoby dobrowolnie chcącej pracować w niedzielę, za to legalne jest nieodpłatne korzystanie z pracy osób bliskich” - czytamy w uzasadnieniu.
PAP, sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
UOKiK: 94 proc. pomp ciepła nie spełnia wymagań!
Polska na systemie ETS straci 100 mld zł!