Informacje

Kto zamontuje wadliwą pompę ciepła, może dostać rachunek grozy / autor: Pixabay
Kto zamontuje wadliwą pompę ciepła, może dostać rachunek grozy / autor: Pixabay

Skandal z pompami ciepła. Nie spełniają norm

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 czerwca 2024, 09:00

  • Powiększ tekst

W wykazie, który ma pomóc Polakom wybrać dobrej jakości pompy ciepła z europejskimi certyfikatami, znalazły się także urządzenia, które Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zatrzymał na granicy, uznając, że nie spełniają norm.

  • To skandal, bo jeśli ludzie je zamontują, to znów dostaną rachunki grozy – ostrzegają eksperci branży.

6 proc. bez zastrzeżeń

Jak przypomina Agnieszka Łakoma w tekście na portalu wPolityce.pl UOKiK ujawnił we wtorek wyniki kontroli 564 pomp ciepła, sprowadzanych spoza państw unijnych i okazało się, że tylko 6 proc. z nich nie budziło zastrzeżeń kontrolerów. Reszta była wadliwa, brakowało albo odpowiednich dokumentów potwierdzających jakość, albo ujawniano inne luki w dokumentacji.

»»Czytaj tutaj: UOKiK: 94 proc. pomp ciepła nie spełnia wymagań!

Dla osób zainteresowanych montażem tych urządzeń to powinno być ostrzeżenie, tak samo jak dla Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, które powinny tym bardziej zadbać o to, aby nie trafiły do sprzedaży — mówi wiceprezes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE Aleksandra Jurkowska.

Azjatycki producent

Wiceprezes Jurkowska zwraca uwagę na fakt, że na 564 pompy ciepła skontrolowane przez UOKiK składało się 36 modeli różnych azjatyckich producentów, z czego aż 14 modeli skontrolowanych posiadało certyfikat tej samej firmy certyfikującej. Tylko dwa modele ostatecznie dopuszczono do obrotu.

Jednocześnie Izba informuje o innym drażliwym problemie - to  zalegające w magazynach importerów tysiące pomp ciepła sprowadzonych wcześniej bez odpowiednich certyfikatów.

»» Więcej o czytaj na portalu wPolityce.pl: w publikacji Skandal! Polska zalana azjatyckimi pompami ciepła. W grę wchodzą wielkie pieniądze. „Znów będziemy świadkami rachunków grozy”

Jak komentuje autorka, importerzy – co oczywiste - będą starali się mimo wszystko upłynnić towar, by nie ponieść start.

Aleksandra Jurkowska wskazuje, że „w grę wchodzą wielkie pieniądze, skoro wiemy nieoficjalnie że są podmioty, które sprowadziły urządzenia warte 200 czy 300 mln zł, a rekordzista – nawet za pół miliarda”.

Agnieszka Łakoma

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Oszukują kasjerów, że w niedziele zarobią podwójnie

Zapłacimy 15 tysięcy od osoby”. Beneficjentem będą Niemcy

Katastrofa w PKP Cargo. Aż 4 tys. pracowników nie przyjdzie do pracy

Ukraińskie F-16 serwisowane w Polsce?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych