Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: fot. Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: fot. Pixabay

Kopalnia do likwidacji! Dlaczego zamkną Bobrek?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 29 czerwca 2024, 19:30

  • Powiększ tekst

Projekt eksploatacji pokładów zagrożonych tąpaniami w kopalni Bobrek-Piekary zaopiniowała negatywnie komisja powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego, składająca się z zewnętrznych ekspertów - przekazali w piątek przedstawiciele WUG.

Dzień wcześniej zarząd spółki Węglokoks Kraj poinformował w liście do załogi, że jedyna należąca do tej spółki kopalnia Bobrek-Piekary w Bytomiu będzie fedrowała do końca 2025 r., a potem rozpocznie się jej likwidacja. Węglokoks Kraj odwołał się przy tym do negatywnej opinię komisji powołanej przez prezesa WUG ws. możliwości bezpiecznego prowadzenia robót górniczych.

„Skutkuje to znacznym ograniczeniem zasobów możliwych do wydobycia i koniecznością zakończenia procesu produkcji do końca 2025 r.” - wskazał zarząd.

Wobec negatywnej opinii komisji od stycznia 2026 r. konieczne będzie rozpoczęcie działań likwidacyjnych.

W piątkowej rozmowie z PAP dyrektor departamentu górnictwa WUG Zbigniew Rawicki przedstawił szczegółową procedurę wydania opinii. Jak przypomniał, ustawa Prawo geologiczne i górnicze daje prezesowi Wyższego Urzędu Górniczego delegację do powoływania tzw. komisji specjalnych. Jedną z nich jest komisja ds. zagrożeń w zakładach górniczych.

Ta komisja co do zasady opiniuje projekty lub wnioski składane m.in. przez przedsiębiorców. Bardzo często opiniuje wnioski przedsiębiorców po zdarzeniach niebezpiecznych, katastrofach, wypadkach zbiorowych. Tak było w przypadku kopalni Bobrek, gdzie 26 marca doszło do tąpnięcia i wypadku zbiorowego w rejonie oddziału prowadzącego drążenie wyrobiska przygotowawczego.

Decydujący wstrząs

26 marca br. w drążonym chodniku 1M kopalni Bobrek wystąpił wstrząs o sile 2 x 10 do 6 dżula. W chodniku przebywało 14 pracowników, z których sześciu zostało bezpośrednio objętych skutkami wstrząsu. Z tej grupy czterech górników opuściło rejon zagrożenia o własnych siłach, jeden był transportowany, a ostatni - częściowo pochwycony przez zawał - zmarł w trakcie akcji ratowniczej.

Po tym zdarzeniu dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach wstrzymał prowadzenie robót w tym rejonie, czyniąc jednym z warunków wznowienia prac uzyskanie przez przedsiębiorcę pozytywnej opinii komisji ds. zagrożeń w zakładach górniczych. Wniosek Węglokoksu Kraj dotyczył możliwości wznowienia robót w miejscu, gdzie doszło do katastrofy - w obszarze górniczym Bobrek-Miechowice 1.

„Wniosek trafił pod obrady komisji wczoraj. W skład tej komisji powoływani są eksperci zewnętrzni, reprezentujący wyższe uczelnie o odpowiednim profilu, jednostki naukowo-badawcze, eksperci z szeroko pojętej dziedziny górnictwa” - uściślił dyrektor Rawicki.

Zamieszanie na obradach?

Zastrzegł, że choć przewodniczącym komisji do niedawna był jeden z wiceprezesów WUG, czwartkowe obrady prowadził jeden z jego zastępców, którzy kierują pracami komisji tematycznie; w tym wypadku był to profesor wyższej uczelni, w którego kompetencjach zgodnie z regulaminem komisji są zagadnienia związane z zagrożeniem tąpaniami.

„Wniosek (Węglokokoksu Kraj) nie uzyskał pozytywnego stanowiska eksperta wcześniej opiniującego ten dokument. Mimo to trafił pod obrady komisji, czyli szerszego już grona osób - zewnętrznych ekspertów. W wyniku wcześniejszej recenzji i wczorajszej analizy komisja stwierdziła, że nie ma podstaw do pozytywnego zaopiniowania wniosku” - zrelacjonował dyrektor departamentu górnictwa WUG

Dodał, że obrady takiej komisji kończą się uchwałą - w czwartkowej uchwale sformułowano stanowisko, że komisja negatywnie opiniuje wniosek. „Dalszy ruch w takich wypadkach należy do przedsiębiorców: czy przeprojektują planowane roboty w rejonie czy zrezygnują z prowadzenia robót” - zastrzegł dyrektor Rawicki.

W czwartek szefowie Węglokoksu Kraj zaznaczyli, że chcą prowadzić proces likwidacji w oparciu o zapisy zawarte w umowie społecznej z 28 maja 2021 r. i zadeklarowali starania - na każdym etapie procesu likwidacji - aby zagwarantować zatrudnienie pracownikom spółki, którzy będą chcieli kontynuować pracę w branży górniczej.

Kopania z (ponad) stuletnią historią

Kopalnia Bobrek powstała w 1922 r. jako kopalnia Gräfin Johanna, wcześniej (od 1907 r.) stanowiąca część skonsolidowanej kopalni Paulus-Hohenzollern. Pod nazwą Bobrek działała w latach 1945-2005, następnie stała się częścią kopalni Bobrek-Centrum. Jej obszar górniczy obejmuje prawie 8 km kw.

Pod koniec 2015 r. kopalnia Bobrek była już przygotowywana do likwidacji, jednak została odkupiona od ówczesnej Kompanii Węglowej wraz z kopalnią Piekary przez Węglokoks, który połączył oba zakłady w jeden podmiot zarządzany przez spółkę Węglokoks Kraj. Nowy właściciel zainwestował, szczególnie w Bobrku, dziesiątki milionów złotych w unowocześnienie wydobycia i zwiększenie wydajności.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych