Koniec spalania "takiego" drewna. Rząd i Unia mają plan
Wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała wyraził nadzieję, że najpóźniej we wrześniu zacznie obowiązywać rozporządzenie określające definicję drewna energetycznego. W rozmowie z PAP wskazał, że dzięki nowym rozwiązaniom do przemysłu trafi więcej pełnowartościowego drewna.
Wiceminister klimatu i środowiska podkreślił, że projektowane rozporządzenie ws. drewna energetycznego można czytać jako projekt ws. zakazu spalania pełnowartościowego drewna w masowej energetyce.
Nie ma żadnych podstaw do tego, żeby spalać w kotłach elektrowni pełnowartościowe drewno, które może trafić do polskiego przemysłu drzewnego - powiedział.
Dodał, że projekt rozporządzenia jest odpowiedzią na postulaty branży drzewnej i organizacji społecznych.
Przepisy wejdą w życie we wrześniu 2024 roku
Dorożała przekazał, że projekt trafi teraz do konsultacji międzyresortowych, a część ministerstw - jego zdaniem - może zgłosić swoje uwagi.
Liczę na to, że te konsultacje będą sprawne i najpóźniej we wrześniu nowe przepisy mogłyby wejść w życie - dodał.
Zgodnie z wymogami Unii Europejskiej
Wiceminister wskazał, że pojęcie drewna energetycznego zostało precyzyjnie zdefiniowane w projekcie, a przepisy - jak mówił - odpowiadają na wyzwania nowej unijnej dyrektywy RED III.
Dyrektywa RED III określa unijne cele w zakresie odnawialnych źródeł energii w 2030 r. na poziomie co najmniej 42,5 proc. w porównaniu z obecnym celem 32 proc. Przepisy utrzymują też status biomasy drzewnej jako źródła odnawialnego, ale z pewnymi włączeniami. Jako OZE nie będzie zaliczane np. spalanie drewna przydatnego przemysłowi przetwórczemu.
Zgodnie z propozycją Ministerstwa Klimatu i Środowiska, tylko surowiec drzewny o obniżonej wartości i cechach uniemożliwiających jego przemysłowe wykorzystanie może być uznany za drewno energetyczne.
Co oznaczają zmiany?
Celem rozporządzenia w sprawie szczegółowych cech jakościowo-wymiarowych drewna energetycznego jest m.in. zmniejszenie presji na wyrąb lasów ze strony energetyki zawodowej. W uzasadnieniu zaznacza się, że przepisy w proponowanym brzmieniu nie dopuszczają też możliwości przetworzenia drewna pełnowartościowego, np. przez zrębkowanie, zmielenie itp. w celu jego spalenia w charakterze drewna energetycznego.
Po to, by drewno okrągłe albo łupane mogło zostać uznane za energetycznego, musi spełniać następujące cechy:
- średnica dolna mniejsza niż 5 cm bez kory lub 7 centymetrów w korze, bez względu na długość drewna, albo długość do 3 m i średnica górna równa lub większa niż 5 cm bez kory lub 7 cm w korze.
- jednocześnie drewno takie musi mieć co najmniej jedną wadę: np. zbyt dużą krzywiznę, zgniliznę miękką, brunatnicę obejmującą co najmniej 50 proc. powierzchni przekroju jednego z czół, zaparzenie obejmujące co najmniej 50 proc. powierzchni przekroju jednego z czół drewna czy zwęglenie co najmniej 50 proc. powierzchni.
Nowe przepisy określają też definicję surowca drzewnego, którego przemysłowe wykorzystanie byłoby ekonomicznie nieuzasadnione ze względu na obniżoną wartość techniczną i użytkową.
Byłyby to pozostałości drzewne z leśnictwa, których ze względów jakościowych nie można przyporządkować do innych sortymentów drewna, powstałe w związku ze ścinką czy transportem. Do takiego drewna mogłyby również - w myśl definicji - zaliczone pozostałości drzewne z produkcji rolniczej oraz produkty uboczne przetworzenia drewna, niezanieczyszczone substancjami niewystępującymi naturalnie, z zakładów przerobu drewna - np. kora, strużyny, odziomki, trociny, wióry, zrębki, zrzyny lub szczapy. Drewnem energetycznym miałyby być też odpady z przetworzenia drewna lub odpady drewnopochodne, a także surowiec pozyskany z upraw energetycznych.
Obecna sytuacja branży drzewnej
„Jeszcze w 2022 roku mogliśmy się pochwalić tym, że branża drzewna to lider branży w Europie. Zarówno w produkcji wyrobów tartacznych, mebli, podłóg, czy architektury podłogowej byliśmy na pierwszym miejscu, lub na podium w porównaniu z innymi państwami Unii Europejskiej. Cała nasza branża jest w naszym kraju odpowiedzialna za 6% PKB i zatrudniała jeszcze niedawno niespełna pół miliona ludzi. Niestety od kliku miesięcy ta sytuacja radyklanie się zmieniła.” - pisze Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego
Jak dodaje, „ogłoszone 8 stycznia br. ograniczenie pozyskania drewna w Polsce spowodowała, że firmy przerabiające drewno mają ogromne kłopoty. Są one spowodowane nagłymi i niezapowiedzianymi zmianami jakie zachodzą w polityce leśno – drzewnej. Przedsiębiorstwa odnotowują ogromne spadki produkcji, występują lokalne problemy z dostępnością surowca i tym samym firmy borykają się z rentownością produkcji.”
Co wiecej, „pomimo wielu apeli, które wystosowaliśmy do Ministerstwa Klimatu i Środowiska sytuacja naszej branży nie ulega zmianie. Niekorzystne zmiany cały czas postępują i powodują jeszcze większe załamanie na rynku drzewnym”.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Budżet państwa - jesień będzie gorąca
Polska na straży bezpieczeństwa paliwowego… Niemiec!
Zapukają do Twojego domu i sprawdzą. Nowy obowiązek
Triumf Polski! Gazprom zapłaci rekordową karę
pap, jb