Astronomiczne wydatki Sejmu w 2025 roku
Każdy z 460 posłów ma nas kosztować w 2025 roku, bagatela, 1,85 mln zł. Z projektu budżetu, do którego dotarła „Rzeczpospolita” wynika, że izba niższa parlamentu będzie mieć do dyspozycji 850 mln zł. Utrzymanie Sejmu jeszcze nigdy nie było aż tak kosztowne!
Projekt budżetu Kancelarii Sejmu na 2025 rok, przygotowany przez służby podległe marszałkowi, przewiduje wydatki rzędu 849,6 mln zł. Przed objęciem władzy przez PiS, budżet Kancelarii Sejmu nie przekraczał pół miliarda złotych. Później zaczął rosnąć, co tłumaczono m.in. budową nowego obiektu dla komisji sejmowych i obchodami stulecia odzyskania niepodległości. Ubiegłoroczny budżet wyniósł 683,2 mln zł, a tegoroczny – 765,3 mln zł. Na rok 2025 zespół kierujący obecnie Sejmem chce jeszcze o 84,3 mln zł więcej – a więc aż o 11 proc.
Więcej na biura klubów i na nowych pracowników
Kancelaria Sejmu chce m.in. zwiększyć o 4,1 proc. wydatki na prowadzenie biur klubów i kół w Sejmie, a także ryczałty na biura, które posłowie tworzą w terenie. Dzięki temu możliwe ma być podniesienie pensji pracujących w nich osób. Każdy klub ma dostać pieniądze na zatrudnienie nowego pracownika zajmującego się ocenami skutków regulacji projektów ustaw (wymóg taki wprowadza nowelizowany obecnie regulamin Sejmu).
Nasza droga prezydencja
Kolejną z przyczyn zwiększenia budżetu ma być prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej w pierwszej połowie 2025 roku. Kancelaria oszacowała, że będzie ją ona kosztować 8,3 mln zł. Dodatkowo nakłady na tzw. wydatki bieżące mają pójść w górę aż o 25,3 mln zł, czyli o 23,4 proc. Pod określeniem „wydatki bieżące” kryje się m.in. kontynuacja remontu elewacji budynków sejmowych za 12,3 mln zł.
Uzbroją po zęby Straż Marszałkowską
Od 2025 roku funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej zostaną kompleksowo dozbrojeni kosztem prawie 1,2 mln zł. Tym samym wydatki na ten cel będą wyższe od tegorocznych aż o 37 proc. Za te pieniądze kancelaria chce kupić m.in. broń i amunicję, radiostacje cyfrowe, tasery z kartridżami i środki przymusu bezpośredniego. 400 tys. zł ma być wydane na specjalistyczne środki neutralizujące potencjalne zagrożenia. Jak można przeczytać w projekcie budżetu, wśród zakupionego sprzętu znajdą się m.in. „kombinezony ochronne podchodzeniowe z hełmami do neutralizacji zagrożeń przed materiałami wybuchowymi”. Strażnicy dostaną też nowe mundury (kolejne 1,8 mln zł). Liczba funkcjonariuszy wzrośnie do 268 (dla porównania, w 2020 roku było ich tylko 158). Ich pensje pochłoną kolejnych 20 mln zł. Będą też trzynastki i oczywiście premie, a jakże! Ma być na nie przeznaczone 3 proc. funduszu wynagrodzeń.
Nie mogło zabraknąć nowych samochodów
Na przyszły rok Kancelaria Sejmu zaplanowała również m.in. zakup samochodów służbowych za 2,1 mln zł, w tym… autobusu. Z kolei 6,5 mln zł ma kosztować wzniesienie od podstaw budynku do kontroli biochemicznej przesyłek. Tak w praktyce wygląda tanie, uśmiechnięte państwo.
Źródło: Rzeczpospolita
Oprac. GS