Klienci nie chcą kupować drogich niemieckich aut
Mercedes ograniczy produkcję dwóch luksusowych modeli aut – spalinowej Klasy S i elektrycznego EQS-a. Powód? Oficjalnie – zawirowania na światowych rynkach. W rzeczywistości – są po prostu duuużo za drogie, a przecież każdy potrafi liczyć. Cennik pierwszego z aut zaczyna się od 530 700 zł, a drugiego od 570 600 zł.
Zaskakująca informacja, która pierwotnie pojawiła się w przestrzeni publicznej jako pogłoska, została już oficjalnie potwierdzona przez przedstawicieli fabryki – pisze portal e-Autokult.pl. Chodzi o zakład nr 56 w niemieckim Sindelfingen, który dotychczas pracował na dwie zmiany, a od października zostanie tylko jedna.
Oświadczenie producenta „gwiazdy”
„Nieustannie optymalizujemy naszą sieć produkcyjną i wykorzystujemy jej wysoką elastyczność, aby reagować na wahania i zmieniające się warunki ramowe, w związku ze zmianami geopolitycznymi, mikro- i makroekonomicznymi oraz aby zachować konkurencyjność” – czytamy w oświadczeniu niemieckiego giganta motoryzacyjnego opublikowanym przez Handelsblatt.
Zainteresowanie niższa aż o jedną czwartą
Oświadczenie lakoniczne, niech więc przemówią fakty. W pierwszym półroczu 2024 roku sprzedaż Mercedesa Klasy S spadła o 22 proc. Elektryczny EQS notuje jeszcze gorsze wyniki. Mercedes jest jednak gotowy do ponownego zwiększenia produkcji w reakcji na potencjalny wzrost popytu. Nie wiadomo, jak marka zamierza rozwiązać kwestie, które są kluczowe dla pracowników. Możliwe jednak, że zostaną oni przeniesieni do innych zakładów. Oficjalnych informacji o zwolnieniach czy przymusowych urlopach na razie brak.
Źródło: e-Autokult, Handelsblatt
Oprac. GS
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Nie śpij! Będą likwidować ogródki działkowe
Mocny kop inflacyjny! Stoją za tym ceny energii
Branża drzewna mówi „stop” resortowi klimatu!
Potężna zmiana! Bankowcy nie chcą euro w Polsce
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: