Informacje

Przed Monastyrem Michajłowskim w Kijowie / autor: SERGEY DOLZHENKO/EPA/PAP
Przed Monastyrem Michajłowskim w Kijowie / autor: SERGEY DOLZHENKO/EPA/PAP

Ukraińcy emigrują. Wyjdzie jeszcze 700 tys. ludzi

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 sierpnia 2024, 22:00

    Aktualizacja: 2 sierpnia 2024, 22:11

  • Powiększ tekst

Narodowy Bank Ukrainy przedstawił pesymistyczne prognozy dotyczące emigracji Ukraińców. W tym i kolejnym roku za granicę ma wyjechać 700 tys. osób. Duża liczba emigrantów wynika z trudnej sytuacji gospodarczej i energetycznej kraju.

„Pogarszająca się sytuacja energetyczna i powolna normalizacja warunków gospodarczych doprowadzi do większego niż wcześniej oczekiwano odpływu migrantów za granicę w latach 2024-2025” – napisał NBU.

W 2024 roku Ukrainę ma opuścić 400 tys., a w 2025 roku – 300 tys. osób. W ocenie NBU stopniowy powrót obywateli zza granicy rozpocznie się dopiero w 2026 roku.

„Założenie to zostało obniżone w porównaniu z kwietniową prognozą w związku ze znacznym zniszczeniem ukraińskiego systemu energetycznego Ukrainy, któremu towarzyszą przedłużające się przerwy w dostawie prądu i zwiększające ryzyko na sezon grzewczy” – wyjaśnił NBU w komunikacie.

Bank zaznaczył, że prócz trudności dla gospodarstw domowych, częste przerwy w dostawach prądu negatywnie wpływają na produkcję, co zmniejsza aktywność gospodarczą i popyt na pracę. To także napędza procesy migracyjne.

NBU przewiduje jednocześnie, że nadal wysoka pozostanie liczba osób wewnętrznie przesiedlonych, gdyż wiele z nich straciło domy w miejscach, gdzie trwały lub jeszcze toczą się działania w wojnie Ukrainy przeciwko agresji Rosji.

PAP/bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Supermyśliwiec dla Polski już na kołach! Zobacz nagranie

Polski przemysł zastygł w letargu

Nie śpij! Będą likwidować ogródki działkowe

Pokój (nie) za wszelką cenę

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych