Spadek o 37 proc. Niemców nie stać na elektryki?
Przykład naszych zachodnich sąsiadów pokazuje, że o popularyzacji aut z wtyczką nie ma mowy, jeśli nie będzie sowitych dopłat do ich zakupu.
Ostatnie dane z Niemiec - kraju należącego do unijnej czołówki - pokazują, że wraz z zakończeniem systemu dofinansowania do samochodów elektrycznych, ich sprzedaż drastycznie spadła.
Spadek sprzedaży e-aut o 37 proc.
Lipiec był najgorszym miesiącem od lat, gdyż Niemcy kupili zaledwie 30,7 tysiąca takich pojazdów czyli o blisko 37 procent mniej niż rok temu. Jednocześnie na rynku odnotowano minimalny (ale jednak) wzrost sprzedaży samochodów spalinowych.
Dane z Niemiec to jeszcze jeden dowód na to, że popyt na elektryki nie rośnie w tempie, na jaki w Europie liczyły władze unijne. Choć przyjęły założenie, że elektromobilność ma być sposobem na dekarbonizację transportu i urzeczywistnienie Europejskiego Zielonego Ładu. Barierą w popularyzacji elektryków jest nie tylko ciągle wysoka cena i brak w ofercie koncernów motoryzacyjnych – taniego, dostępnego modelu auta miejskiego, ale także nie dość dobrze rozwinięta sieć ładowania. Dopiero za dwa lata na rynku unijnym mają pojawić się tanie czyli za kilkanaście tysięcy euro auta z wtyczką.
Niedostateczne zapotrzebowanie w UE powoduje problemy w branży, która – według ostatnich danych – wykorzystuje tylko 78 proc. swoich mocy produkcyjnych. Poza tym europejskie firmy zmagają się z konkurencją koncernów chińskich, a sposobem na poprawę sytuacji maja być wprowadzone przez Komisje Europejską miesiąc temu cła.
Agnieszka Łakoma
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
To nie żart! Wódka za 3,39 zł – w opakowaniu po jogurcie
Rząd Tuska wbije polskim przewoźnikom nóż w plecy?
Szału nie ma. Oto emerytura olimpijska Igi Świątek
W PKP Intercity przyspieszą, ale na CMK będzie wolniej
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: