Zakaz nurkowania w pobliżu wraku z szampanem
Szwedzkie władze postanowiły objąć ochroną prawną wrak żaglowca z butelkami szampana. W lipcu XIX-wieczny statek, spoczywający na dnie Bałtyku na południe od wyspy Olandia, został odkryty przez Polaków. Decyzja rządu oznacza, że zabronione będzie nurkowanie w pobliżu wraku i jego plądrowanie.
„Znajdujące się w nim przedmioty nie będą mogły być wyławiane bez naszej zgody” - podkreślił w oświadczeniu Magnus Johansson z przedstawicielstwa władzy rządowej w Karlskronie w południowo-wschodniej Szwecji.
Sensacyjne znalezisko polskich nurków
Według szwedzkich urzędników w 2016 roku na zatopiony żaglowiec trafiła podczas pomiarów Szwedzka Administracja Morska. Nie zdawano sobie jednak sprawy z jego cennego ładunku.
Wiedza ta to zasługa Polaków, którzy pomogli ocenić kulturowo-historyczną wartość wraku - przekazał Magnus Johansson.
W połowie lipca nurkowie z grupy „Baltictech” z Trójmiasta poinformowali o odkryciu 16-metrowego żaglowca z drewna, wypełnionego setką butelek szampana, wina oraz wody mineralnej. Na dowód zaprezentowali nagranie wideo i zdjęcia. Szwedzkie media uznały odkrycie za sensację.
»» Czytaj tutaj:
Szampan dla cara. Skarb na dnie Bałtyku
Znaki na glinianych butelkach
Przybliżoną datę zatonięcia żaglowca wskazały zachowane znaki Selters na glinianych butelkach z niemiecką wodą mineralną. Ten rodzaj wody produkowano w latach 1850-1880.
Po nagłośnieniu odkrycia sprawę wraku początkowo prowadziła szwedzka administracja rządowa w mieście Kalmar, gdyż odkrycia dokonano na południe od Olandii. Ostatecznie ustalono, że miejsce spoczynku wraku podlega urzędowi hrabstwa Blekinge w Karlskronie.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
To nie żart! Wódka za 3,39 zł – w opakowaniu po jogurcie
Rząd Tuska wbije polskim przewoźnikom nóż w plecy?
W PKP Intercity przyspieszą, ale na CMK będzie wolniej
Szału nie ma. Oto emerytura olimpijska Igi Świątek
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: