Informacje

Tylko w ciągu trzech miesięcy nasi rodacy kupili na południu Hiszpanii ponad tysiąc domów i mieszkań. / autor: Freepik
Tylko w ciągu trzech miesięcy nasi rodacy kupili na południu Hiszpanii ponad tysiąc domów i mieszkań. / autor: Freepik

Polacy kupują coraz więcej domów na południu Europy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 września 2024, 10:35

  • Powiększ tekst

Od kwietnia do czerwca br. Polacy kupili a w Hiszpanii ponad tysiąc nieruchomości – o jedną piątą więcej niż w poprzednim kwartale i o ponad 10 proc. więcej niż w tym samym okresie 2023 roku. Niesłabnącą popularnością cieszą się mieszkania i domy w popularnych hiszpańskich kurortach. Przeciętna wartość pojedynczej transakcji to około 300 tys., a więc blisko 1,3 mln zł.

Według danych Registradores de España (odpowiednik polskiego GUS), Polacy po raz kolejny plasują się w czołowej dziesiątce zagranicznych inwestorów na rynku nieruchomości. Znaczna część naszych rodaków decydujących się na taki krok jest gotowa przenieść się na stałe na Półwysep Iberyjski i cieszyć się śródziemnomorskim trybem życia oraz tamtejszą kuchnią.

Masz luźne 300 tys. euro? Możesz kupować

Przeciętna cena nabywanych przez Polaków nieruchomości wynosi około 300 tys. euro. Dochodzi do tego podatek od zakupu – 6,5 proc. wartości lokalu, gdy pochodzi on z rynku wtórnego i 7 proc., gdy kupuje się go od dewelopera. Podobnie jak u nas nabywcę czekają jeszcze formalności notarialne i wpis do księgi wieczystej, które powinny zamknąć się w 4 tys. zł.

Deweloperzy mają biznesowe eldorado

W popularnych miejscowościach turystycznych bez trudu można spotkać naszych rodaków, którzy pracują w biurach podróży i mieszkają tam niemal na stałe jako rezydenci. Zdecydowana większość osób kupujących dom czy mieszkanie na południu Europy traktuje taki lokal w kategoriach wakacyjnych. Modnym kierunkiem są, a w zasadzie były do niedawna Wyspy Kanaryjskie, nazywane „krainą wiecznej wiosny”.

Podaż nie nadąża za popytem

Sytuacja zaczęła się zmieniać wraz z falą nielegalnych uchodźców z Czarnego Lądu. Do tego rdzenni mieszkańcy zaczęli protestować przeciwko nadmiernemu napływowi turystów oraz obcokrajowców osiedlających się na Kanarach. W rezultacie ograniczono pulę terenów przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową. Deweloperzy nie mogą więc budować „pełną parą”, bo podaż działek jest niewielka. Domy i mieszkania wyraźnie podrożały, jednak popyt na nie jest tak duży, że w zasadzie wszystko co się wybuduje schodzi na pniu.

Oprac. GS

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Niemcy przejmują wielką polską firmę

Gigant przemysłu. „Stoimy o milimetry nad przepaścią”

Niemcy. Przywieziono do Polski ciężarówkę odpadów!

»» Rozmowa z Bartłomiejem Mickiewiczem z NSZZ Solidarność o dramatycznych skutkach Zielonego Ładu na antenie telewizji wPolsce24 – oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych