Senator Grzegorz Bierecki pyta ministra finansów o uprzywilejowanie zagranicznych inwestorów
Senator Grzegorz Bierecki skierował do ministra finansów Mateusza Szczurka pytania dotyczące faworyzowania w kolejnych emisjach obligacji Skarbu Państwa denominowanych w walutach obcych podmiotów zagranicznych. Odpowiedź ministra może być ciekawa, bo jeszcze przed objęciem ministerialnej teki, krytykował zbyt wysoką dochodowość obligacji dolarowych.
Senator Grzegorz Bierecki napisał:
„W związku z pojawiającymi się publicznie informacjami o tym, że już ponad 34 proc. obligacji Skarbu Państwa znajduje się w rękach inwestorów zagranicznych, a ich równowartość to dziś kwota ponad 193mld zł oraz w związku z pojawiającymi się bulwersującymi rynek finansowy w Polsce oraz opinię publiczną informacjami o przebiegu kolejnych emisji obligacji SP denominowanych w walutach obcych przez Ministerstwo Finansów, o tym że w znacznym stopniu eliminowany jest lub blokowany udział w nich krajowych inwestorów finansowych oraz że zawyżane są spready walutowe czym naraża się Skarb Państwa na dodatkowe znaczące koszty, zwracam się do pana MF M. Szczurka z następującymi pytaniami i prośbą o odpowiedź:”
Senator pyta m.in. o liczbę i wartość emisji obligacji denominowanych w obcych walutach, dlaczego polskie podmioty mają utrudniony do nich dostęp, które banki przeprowadzały te emisje, czy w przyszłości planowane są podobne emisje dla polskich obywateli, czy będą one na podobnych, korzystnych warunkach i czy rozważany jest scenariusz spekulacji na polskich obligacjach w związku z podsłuchaną rozmową prezesa NBP.
Senator podejmuje bardzo ważny temat uzależnienia Polski w sposób bardzo niebezpieczny od dopływu kapitału zagranicznego i zadłużania się naszego państwa u zagranicznych podmiotów – stwierdza Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK. - Już ponad 50 proc. polskiego długu jest w rękach zagranicznych. Jesteśmy uzależnieni od możliwości zaciągania nowych długów niczym narkoman od kolejnej działki. Na razie chętnych na zakup obligacji nie brakuje, ale trzeba pamiętać, że obligacje emitowane w obcych walutach niosą ze sobą ryzyko kursowe. Do tego dochodzi jeszcze ryzyko stóp procentowych, które obecnie są na historycznie najniższych poziomach, więc można się spodziewać, że wcześniej lub później zaczną wzrastać, a to się przełoży na wzrost naszych zobowiązań. Możemy zostać postawieni w sytuacji bez wyjścia. Właściciele obligacji mogą wręcz nas nimi szantażować. Jednak najdziwniejsze w całej sprawie jest to, dlaczego minister finansów pozwala zarabiać na obligacjach walutowych zagranicznym podmiotom, a krajowym nie. Przecież zyski Polaków z tych obligacji pozostawałby w kraju, pobudzałyby koniunkturę, popyt.
Maciej Goniszewski