Unijne cła na e-auta z Chin. Niemcy w popłochu!
Od listopada mają obowiązywać cła karne na samochody elektryczne z Chin. Niemieccy dealerzy samochodów obawiają się konsekwencji dla rodzimego rynku – wskazuje portal dw.com/pl
Po planowanym wprowadzeniu przez Brukselę ceł karnych na samochody elektryczne z Chin, Centralny Związek Niemieckiego Przemysłu Motoryzacyjnego (ZdK) oczekuje negatywnych konsekwencji dla handlu samochodami oraz niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego.
„Dla konsumentów zachodzi ryzyko, że przez ingerencję w konkurencję z chińskimi producentami samochodów, ogółem ceny elektryków wzrosną” – powiedział wiceprezes ZdK Thomas Peckruhn w rozmowie z „Augsburger Allgemeine”. Jak ostrzegł: „To jeszcze bardziej pogorszy i tak już powściągliwe nastroje zakupowe”. Dla dealerów samochodowych, którzy zdecydowali się na chińską markę i zainwestowali w nią, dodatkowe cła okazały się „ciosem finansowym”. Dopłaty grożą zakłóceniem konkurencji.
„Dodatkowo widzimy duże ryzyko, że prawdopodobieństwo chińskiej reakcji odwetowej jest bardzo wysokie” – dodał wiceprezes ZdK. I ostrzegł, że „To dotknęłoby wszystkie eksporty pojazdów, które nie są produkowane w Chinach i doprowadziłoby do osłabienia niemieckiej gospodarki oraz działających tutaj producentów i dostawców”.
»» Więcej o niemieckich obawach czytaj na portalu dw.com/pl: w publikacji Cła karne UE. Handlowcy zapowiadają wzrost cen elektryków
Oprac. Sek
»» O cłach UE na chińskie e-auta czytaj też tutaj:
Porażka Niemiec! Będą wysokie cła UE na elektryki z Chin
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.