Informacje

Nawracające epizody złości mogą negatywnie wpływać na serce / autor: Pixabay
Nawracające epizody złości mogą negatywnie wpływać na serce / autor: Pixabay

TYLKO U NAS

Często się złościsz? Poważnie szkodzisz swojemu zdrowiu

Filip Siódmiak

Filip Siódmiak

Student dietetyki na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Pasjonat sportu i zdrowego odżywiania oraz aktywnego trybu życia. W wolnym czasie uwielbia poszerzać swoją wiedzę w oparciu o najnowsze odkrycia naukowe, czym dzieli się z czytelnikami w swoich felietonach

  • Opublikowano: 23 listopada 2024, 19:00

  • Powiększ tekst

Nawracające epizody złości mogą negatywnie wpływać na funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego, tym samym zwiększając ryzyko rozwoju chorób serca. Taki wniosek wykazało badanie opublikowane w maju w czasopiśmie „Journal of the American Heart Association”.

O ile wcześniejsze badania wskazywały na tę zależność, w niniejszej analizie po raz pierwszy podjęto próbę dokładnego określenia mechanizmów, które prowadzą do takiej reakcji fizjologicznej.

Uczucie gniewu, a zdrowie

Zespół badawczy podkreśla, iż krótki, sporadyczny wybuch gniewu nie wywiera znaczącego wpływu na serce. Natomiast częste, intensywne napady złości mogą wywoływać długotrwałe zmiany w funkcjonowaniu naczyń krwionośnych. W badaniu wzięło udział 280 zdrowych osób dorosłych (w wieku 18–73 lat) z rejonu Nowego Jorku, których podzielono losowo na cztery grupy.

Uczestnicy otrzymali zróżnicowane zadania mające wywołać określone emocje: grupa pierwsza przypominała sobie sytuacje wywołujące złość, grupa druga – niepokojące wspomnienia, grupa trzecia czytała fragmenty tekstu o tematyce smutnej, a ostatnia, kontrolna, wykonywała zadanie obojętne emocjonalnie, polegające na liczeniu na głos. Podczas tych ośmiominutowych zadań u badanych monitorowano różne parametry pracy serca, w tym zmiany przepływu krwi w naczyniach dominującego ramienia.

„Jeśli jesteś osobą, która ciągle się złości, oznacza to, że chronicznie uszkadzasz swoje naczynia krwionośne. Te przewlekłe urazy z biegiem czasu mogą spowodować nieodwracalne skutki dla zdrowia naczyń i ostatecznie zwiększyć ryzyko chorób serca” – tłumaczy kierownik badania Daichi Shimbo, kardiolog z Columbia University Irving Medical Center w Nowym Jorku.

Wyniki badania wykazały, iż zdolność rozszerzania się naczyń krwionośnych u osób z „grupy gniewu” uległa znacznemu obniżeniu w porównaniu z grupą kontrolną. Zjawisko to utrzymywało się nawet do 40 minut po zakończeniu zadania. Warto zaznaczyć, że naczynia krwionośne uczestników z grup „lęku” i „smutku” nie wykazały takich zmian. Naukowcy podejrzewają, że mechanizm ten może wynikać z aktywacji autonomicznego układu nerwowego, uwalniania hormonów stresu oraz powstawania stanów zapalnych w obrębie tętnic.

Prawdopodobnie w jakiś sposób zaangażowany jest w to również śródbłonek, czyli wewnętrzna wyściółka naczyń krwionośnych, o której wiadomo, że kontroluje rozszerzanie samych naczyń krwionośnych” – uważa dr Shimbo

Wyniki te przypominają o konieczności postrzegania organizmu jako złożonego systemu połączonych układów. Nawet przy zdrowym stylu życia, prawidłowej diecie, aktywności fizycznej i rezygnacji z nałogów, przewlekły stres i powtarzające się epizody gniewu mogą prowadzić do zwiększonego ryzyka incydentów sercowo-naczyniowych.

Zdaniem badaczy uzyskane wyniki powinny skłaniać do pogłębionej refleksji nad wpływem zdrowia psychicznego i czynników psychospołecznych na kondycję serca, co może stanowić kluczowy element w profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych.

Filip Siódmiak

Źródło: Shimbo, Daichi et al. “Translational Research of the Acute Effects of Negative Emotions on Vascular Endothelial Health: Findings From a Randomized Controlled Study.” Journal of the American Heart Association vol. 13,9 (2024).

»» O zdrowiu duchowym czytaj też tutaj:

Jesteś szczęśliwy? Masz zdrowsze serce

Długa żałoba po śmierci bliskich może zagrażać zdrowiu

Chętnie pomagasz innym? Naukowcy znają przyczynę

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych