Dwucyfrowy wzrost cen mleka
W grudniu punkty skupu oferowały rolnikom za mleko prawie o 11 proc. więcej niż rok temu i aż o 22,5 proc. więcej niż pod koniec 2022 roku. Hodowcy nie mogą jednak spać spokojnie. Drżą o swoje stada przez chorobę niebieskiego języka i pryszczycę, która rozprzestrzenia się w Niemczech i puka do polskich granic.
GUS poinformował, że średnia cena skupu mleka wyniosła w ostatnim miesiącu ub.r. prawie 2,60 zł za litr. Najwięcej płaciły mleczarnie na Podlasiu, zaś najmniej w Małopolsce. Różnica jest niebagatelna, bo dochodzi do 70 groszy. Choć, po miesiącach spadków, ceny powoli zaczęły wzrastać, osiągając względnie zadowalający pułap, to producenci mleka nie mogą czuć się bezpiecznie.
Wszystko przez chorobę niebieskiego języka i pryszczycę. O ile pierwsza nie wpływa na jakość mleka, o tyle pryszczyca sieje spustoszenie za naszą zachodnią granicą. Nie można wpuścić jej do Polski.
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Grzegorz Szafraniec, jb
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Rząd Tuska rozwala kolejny program PiS. „Nieaktualny”
Czy obecny zarząd Orlenu działa na szkodę spółki?
Szkoły prywatne lepsze od publicznych. „Masowa ucieczka”
»»Posłanka Olga Semeniuk-Patkowska: rząd Tuska hamuje ważną inwestycję w Małaszewiczach - obejrzyj na antenie telewizji wPolsce24