
INWAZJA NA UKRAINĘ
Rozmowa Trump-Putin nie była "telefoniczną Jałtą"
Podczas wtorkowej rozmowy przywódców USA i Rosji to Trumpowi bardziej niż Putinowi zależało na uzgodnieniu rozejmu w Ukrainie, mimo to rozmowa nie była „telefoniczną Jałtą” - ocenił dziennik „Washington Post”. Stacja CNN uznała, że Trump został „boleśnie oszukany”.
W ocenie „WP” Władimir Putin liczy, że ”w drodze negocjacji uzyska to, czego nie udało mu się osiągnąć na polu bitwy„. Spełnienie maksymalistycznych żądań Kremla - całkowite wstrzymanie zagranicznej pomocy wojskowej i przekazywania Ukrainie informacji wywiadowczych - wystawiłoby osłabioną ukraińską armię „na niszczycielski rosyjski atak” - podkreślił komentator gazety.
Dylemat Trumpa
Donald Trump stoi teraz przed dylematem: może spróbować wymusić na Ukrainie zaakceptowanie żądań Putina - co rozwścieczyłoby Wielką Brytanię i Francję, historycznie dwóch najbliższych sojuszników USA - lub naciskać na Moskwę, by poszła na ustępstwa. Utrudniłoby to jednak Trumpowi osiągnięcie celu, jakim jest zakończenie wojny.
Zdaniem autora pomimo „całego szumu poprzedzającego rozmowę” liderów ich konwersacja nie była „telefoniczną wersją Jałty„, lecz „bardziej podkreślała różnice niż porozumienie„.
Putin ugrał już swoje
Komentator ocenił, że Putin „już uzyskał najważniejsze ustępstwo od USA: Rosja przestała być pariasem dzięki temu, co Kreml określił jako +zgodę na normalizację dwustronnych stosunków+„.
Dotychczas Trump naciskał tylko na jedną stronę konfliktu i „WP” powątpiewa, by miał zamiar tak samo traktować Putina, choć dzięki stawieniu czoła rosyjskiemu liderowi prezydent mógłby podnieść swoje międzynarodowe oceny.
Trump nie przechytrzył Kremla
W ocenie stacji CNN długo zapowiadana rozmowa Trumpa z Putinem potwierdziła, że rosyjski lider „czuje, że może bez wysiłku przechytrzyć swojego odpowiednika„.
Rosja wykorzystała rozmowę do podkreślenia, że domaga się zaprzestania pomocy Zachodu dla Ukrainy, a także, że chce powołać serię „grup roboczych” ds. Ukrainy i stosunków rosyjsko-amerykańskich. „+Grupy robocze+ to rosyjski eufemizm dyplomatyczny oznaczający żarliwy brak zainteresowania” - zauważył CNN. Zdaniem portalu podczas rozmowy administracji Trumpa udało się „potwierdzić, w skrócie, że Moskwa szuka pęknięć i słabości, i bezlitośnie przejeżdża po nich czołgiem„.
Według CNN „Trump zakładał, że może przekonać lub przechytrzyć Putina„, ale niczego takiego nie osiągnął.
„Wyraźnie przegrał w pierwszym bezpośrednim starciu dyplomatycznym” z Putinem - ocenił portal.
PAP, sek
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Samozwańczy egzekutorzy posprzątają w finansach
Katastrofa finansowa. MZ „Nie ma pomysłu”, „gra na przeczekanie”
Mniej klientów w galeriach handlowych. Powód jest jeden
»»Bogdan Święczkowski, prezes Trybunału Konstytucyjnego: Tusk chce zagłodzić Trybunał – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24