Informacje

fot. www.freeimages.com
fot. www.freeimages.com

Grecja mówi: z „trojką” nie gadamy, czyli pierwsza próba sił

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 stycznia 2015, 17:56

  • Powiększ tekst

Nowy grecki minister finansów Janis Warufakis oświadczył w piątek, że Ateny nie będą dalej współpracować z kontrolerami trojki. Zamiast tego rząd Grecji będzie współpracował z "prawowitymi instytucjami Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego".

Trojka to Komisja Europejska, Europejski Bank Centralny i MFW - główni dostarczyciele pomocy kredytowej dla Grecji. Grecki minister finansów Janis Warufakis powiedział, że trojka to "nielegalne i antyeuropejskie gremium" - informuje niemiecka agencja dpa.

Warufakis wypowiedział się na ten temat po spotkaniu z szefem eurogrupy, ministrem finansów Holandii Jeroenem Dijsselbloemem w Atenach. Jak zaznaczył, forsowany przez trojkę program oszczędnościowy jest nie do zrealizowania, a naród grecki odrzucił go w wyborach w ubiegłą niedzielę. Agencja dpa pisze, że Warufakis i Dijsselbloem rozstali się "wyraźnie rozgniewani".

Dijsselbloem wezwał natomiast Greków do przestrzegania istniejących zobowiązań. Odrzucił jednocześnie przedstawioną przez nowy rząd Grecji propozycję międzynarodowej konferencji w sprawie redukcji jej zadłużenia. "Mamy już taką konferencję, a nazywa się ona eurogrupa" - zaznaczył. Dodał, że "mówienie o jednostronnych posunięciach bądź ignorowanie poprzednich porozumień nie jest drogą naprzód".

Także Niemcy zdecydowanie odrzuciły w piątek sugestie, że Grecji można by umorzyć spłaty ratunkowych kredytów. Rzecznik niemieckiego ministerstwa finansów Martin Jaeger oświadczył, że "dyskusja o redukcji zadłużenia (Grecji) bądź o konferencji na temat tego zadłużenia jest oderwana od rzeczywistości". Podkreślił, że Grecja jest zobowiązana przestrzegać warunków programu ratunkowego (240 mld euro), na który zgodził się poprzedni rząd.

Program ratunkowy dla Grecji, który rozpoczął się w maju 2010 roku, kończy się 28 lutego br.

"Zdecydujemy przed tym terminem, co się stanie następnie. (...)" - powiedział dziennikarzom Dijsselbloem.

PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych