PO desperacko szuka miejsc pracy dla byłych współpracowników Komorowskiego i otwarcie przyznaje: Za pieniądze Polaków
Okazuje się, iż Bronisław Komorowski nie pokazuje się już publicznie ponieważ nie jest w stanie znieść porażki. Natomiast jego współpracownicy z PO mają problem - nie wiedzą gdzie umieścić byłych pracowników gabinetu.
Oczywiście kwestia ociera się o pieniądze podatników - bo to oni zapłacą za nowe stanowiska pracy dla byłych współpracowników Bronisława Komorowskiego. O sprawie informuje "Fakt".
– Nie chce z nikim rozmawiać, jest w kompletnej rozsypce. Sam nie wie, co ma dalej robić: czy kandydować do Senatu czy też stanąć na czele PO” – mówi nam polityk PO.
Co więcej - polityk PO ujawnia, iż partia nie ma przygotowanych miejsc pracy (za pieniądze podatników) na które mogłaby przesunąć jego współpracowników.
Problemem prezydenta jest nie tylko to, że na nowo sam musi ułożyć sobie życie zawodowe. Także to, że przez jego przegraną straci pracę ok. 40-50 osób pracujących w Kancelarii Prezydenta. –„ Gdyby spodziewano się przegranej, dla nich załatwiono by pewnie miękkie lądowanie – miejsca w spółkach, na placówkach zagranicznych. A teraz jest na to za mało czasu” – nasz informator zadziwiająco szczerze zdradza szczegóły funkcjonowania "układu".
A więc, choć przegrał, pomocników Komorowskiego nadal będziemy utrzymywać.
Fakt/ as/