Będzie rządowe wsparcie dla branży hutnictwa stali?
W najbliższych latach będzie rosło zużycie stali, więc trzeba zwiększyć w Polsce jej prodkcję – przekonywał podczas sobotniej wizyty w Zakładach Koksowniczych na Opolszczyźnie wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Zasugerował interwencję rządu w sytuacji, gdy centrala koncernu Arcelor Mittal zdecydowała już o wstrzymaniu z przyczyn ekonomicznych przygotowań do remontu wielkiego pieca w Krakowie. Jego cykl technologiczny zakończy się w połowie 2016 r.
Wicepremier i minister gospodarki odwiedził zakłady koncernu ArcelorMittal w Zdzieszowicach, gdzie mówił, iż mają one znaczenie strategiczne i są zakładami „z pierwszej półki światowej”. Tłumaczył, że celem jego wizyty było m.in. zapoznanie się ze stanem modernizacji linii oczyszczania gazu koksowniczego, czyli tzw. węglopochodnych, w tym przedsiębiorstwie.
Według Piechocińskiego w najbliższych latach będzie rosło zużycie stali, bo – jak przytaczał – „jeszcze przed światowym kryzysem w roku 2008” szacowano, iż w Polsce w roku 2020 będzie zużywanych 20 mln ton stali. Podał, że w ub. roku zużytych zostało ponad 12 mln ton i przekonywał, że "jest potrzeba, perspektywa i nakaz chwili, aby zwiększyć w Polsce produkcję stali”.
Zaznaczył, że aby tak się stało trzeba m.in. mieć środki na modernizację zakładów. Uznał też, że należy „stworzyć warunki, w których nastąpi modernizacja wielkiego pieca w hucie (ArcelorMittal - przyp. PAP) w Krakowie”. „Po to, żeby w Polsce, w obszarze Mittala, dwa najbardziej zmodernizowane piece (…), a więc i Dąbrowa Górnicza i Kraków miały perspektywę 30 lat eksploatacji (…)” – dodał.
W połowie maja podczas spotkania z władzami spółki oraz władzami Krakowa i Małopolski Piechociński oceniał, że perspektywa modernizacji wielkiego pieca w hucie ArcelorMittal w krakowskiej Nowej Hucie "staje się pewna".
Europejska centrala koncernu zdecydowała na początku kwietnia o wstrzymaniu przygotowań do remontu wielkiego pieca w Krakowie. Jego cykl technologiczny zakończy się w połowie 2016 r. Decyzja związana jest z tym, że - wg inwestora - w obecnych uwarunkowaniach polskie hutnictwo nie ma możliwości konkurowania z producentami stali spoza granic Polski. Producent postuluje zniesienie podatku akcyzowego na energię elektryczną i pełne uwolnienie rynku gazu. Uważa też, że przemysł stalowy powinien móc skorzystać ze środków dostępnych w ramach funduszy unijnych.
Zatrzymanie wielkiego pieca oznaczałoby zamknięcie całej części surowcowej krakowskiej huty, czyli wydziałów: wielkiego pieca, stalowni oraz koksowni, jak również części zakładu energetycznego. Wzbudza to obawy związkowców, którzy szacują, że spowodowałoby to likwidację około 1,5 tys. miejsc pracy w tych wydziałach oraz kilku tysięcy w firmach kooperujących z krakowskim kombinatem.