Cięcia w pomocy suszowej dla rolników, czyli jak minister rolnictwa z PSL grubo przestrzelił z rachunkami
Sprawdziły się ostrzeżenia, że przyjęty przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego sposób na pomoc suszową dla poszkodowanych rolników skończy się skandalem.
Minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL najpierw długi czas uznawał, że problemu suszy na wsi nie ma, by potem szybko zmienić narrację i odtrąbić sukces, jakim było ustalenia zasad pomocy suszowej dla wsi. Dziś okazuje się, że podległe PSL ministerstwo ma kłopoty z rachunkami, ale zapłacą za to sami poszkodowani rolnicy.
O co chodzi? Nawet po ustaleniu wykazania pułapu 30-proc. strat w gospodarstwie, ze złożonych do 30 września wniosków o pomoc uskładało się 900 mln złotych dla poszkodowanych rolników. Tymczasem rząd przeznaczył na pomoc tylko połowę tej kwoty. Teraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa musi obcinać o 20 procent już oszacowane kwoty pomocy.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zakończyła właśnie weryfikację wniosków rolników o pomoc suszową. Zapowiada, że wkrótce rozpocznie wypłaty skorygowane do 81 proc., ponieważ łączna kwota wniosków przekraczała zaplanowane na ten cel środki.
Łączna kwota 174 tys. wniosków rolników przekroczyła o 450 mln zł zaplanowane w budżecie na 2015 r. środki na ten cel i dlatego Agencja zastosuje współczynnik korygujący - 0,81 - poinformowało biuro prasowe ARiMR.
Jeżeli rolnik w tym roku nie ubezpieczył co najmniej 50 proc. powierzchni upraw od co najmniej jednego ryzyka (suszy, gradu, deszczu nawalnego, ujemnych skutków przezimowania, przymrozków wiosennych, powodzi, huraganu, pioruna, obsunięcia się ziemi lub lawiny), kwota wsparcia zostanie pomniejszona o 50 proc.
Według szacunków specjalnych komisji powołanych przez wojewodów, (według stanu na 22 września br.) poszkodowanych w wyniku suszy zostało ponad 231 tys. gospodarstw. Straty oceniane są na 1,6 mld zł, uprawy zostały zniszczone na powierzchni 1,9 mln ha.
Sek, PAP