Polityk PSL: sabotaż w polskich spółkach
W polskich spółkach energetycznych mamy do czynienia z sabotażem gospodarczym – mówił w Radiu ZET były minister rolnictwa Marek Sawicki, który dodał: „Oczekuję reakcji premiera Tuska, ale i ministra Siemoniaka”.
O co chodzi politykowi PSL? „- Mam wrażenie, że projekty, które były przygotowywane w Orlenie, a było ich ponad 80, finału nie znalazły. Pytanie, czy nadal są na półkach Orlenu czy już zostały sprzedane konkurencji, jak wcześniej Polska Grupa Biogazowa została sprzedana Totalowi” – tłumaczył Sawicki w rozmowie z rozgłośnią.
Jego zdaniem „każdy dba o własną gospodarkę, tylko my w Polsce nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć”.
Według niego w rządzie potrzebna jest „większa decyzyjność”. „Z biogazowniami poszedłem do minister Nałęcz, do ministra Siekierskiego, mówiąc, że polskie rolnictwo możemy uczynić zeroemisyjnym w krótkim czasie” – relacjonował na antenie Radia Zet były minister rolnictwa.
Tłumaczył, dlaczego mogłoby tak się stać: „tylko 7 tys. małych biogazowni o średniej mocy włączonych do wspólnoty energetycznej, daje nam energię elektryczną w ilości 21 terawatogodzin ciepła i 21 terawatogodzin energii elektrycznej, więc gdybyśmy 14 tys. gospodarstw ujęli w programie, to mamy prawie 1/3 dzisiejszych potrzeb energetycznych”.
A wszystko to z surowca, który się marnuje: obornik, gnojówka, gnojowica, produkty odpadowe.
W czym zatem problem? „-Potrzeba wsparcia finansowego z KPO. 250 mld – ten rząd dziś nie ma projektów na 250 mld złotych. Proponuję, że może 50, może 70 mld przeznaczyć na energię odnawialną” - mówił Gość Radia ZET
na podst. Radia Zet/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Oszukują kasjerów, że w niedziele zarobią podwójnie
„Zapłacimy 15 tysięcy od osoby”. Beneficjentem będą Niemcy
Katastrofa w PKP Cargo. Aż 4 tys. pracowników nie przyjdzie do pracy