Budżet czekają pewne zmiany
Napisanie nowego budżetu może być trudne, ale na pewno będą poprawki do tego przyjętego przez dotychczasową koalicję rządzącą - powiedziała dziś rzeczniczka PiS Elżbieta Witek. Potwierdziła, że szefem nowego rządu będzie Beata Szydło.
"Myślę, że napisanie nowego (budżetu) przed końcem roku może być trudne. Ale poprawki z pewnością będą, dlatego że ten budżet przygotowywała Platforma Obywatelska i PSL, czyli obecny rząd" - mówiła Witek w Polskim Radiu.
Tłumaczyła, że budżet przygotowywany przez koalicję PO-PSL będzie wymagał dokładnego sprawdzenia, aby już w 2016 roku można było zacząć realizować obietnice, które składał PiS.
Zapytana o to, kto będzie szefem rządu, wymieniła nazwisko Beaty Szydło. "Tak wskazał premier Jarosław Kaczyński" - zaznaczyła.
Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak w rozmowie z TVP Info powiedział, że "Beata Szydło jest kandydatką na urząd premiera".
Na pytanie dziennikarza, czy będzie ona premierem i czy można dzisiaj udzielić takiej odpowiedzi, Błaszczak powiedział: "Nie można udzielić takiej odpowiedzi dzisiaj, bo nie znamy ostatecznego wyniku wyborów".
"My jesteśmy bardzo ostrożni... Ale proszę państwa, bądźmy ostrożni - ja już przeżyłem wielokrotnie taką sytuację - to są trzecie wygrane z rzędu wybory Prawa i Sprawiedliwości, trzecie: samorządowe, prezydenckie i teraz parlamentarne, ale wynik wyborów nie jest znany" - zauważył Błaszczak.
Dodał, że skład rządu będzie znany po ogłoszeniu rezultatów głosowania.
Państwowa Komisja Wyborcza najprawdopodobniej we wtorek ogłosi oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych.
Elżbieta Witek była także pytana o możliwości zmiany konstytucji przez przyszły parlament. Jak zaznaczyła, z sondażowych wyników wyborów parlamentarnych wynika, że Prawo i Sprawiedliwość nie ma większości konstytucyjnej, więc nie ma możliwości zmian w ustawie zasadniczej. "Nie ma większości konstytucyjnej, więc nie ma co o tym rozmawiać" - powiedziała, ale wyraziła nadzieję, że z czasem większość konstytucyjna w Sejmie się znajdzie. "Być może okaże się w miarę upływu czasu, że te ugrupowania, które zgłaszały wnioski, by konstytucja uległa zmianie, będzie na tyle duża, że tę większość konstytucyjną będziemy mieli w Sejmie. Ale na to trzeba poczekać, to w tej chwili nie jest najważniejsze" - powiedziała.
z sondażu late poll Ipsos dla TVP1, TVN24 i Polsat News wynika, że niedzielne wybory wygrało PiS z 37,7 proc. poparciem. Partia ta zdobyła prawdopodobnie 232 mandatów w Sejmie i będzie mogła samodzielnie sformować rząd. PO uzyskała 23,6 proc. głosów, co - według sondażu - przełoży się na 137 mandatów poselskich. Trzeci wynik - 8,7 proc. - osiągnął ruch Kukiz'15, który będzie miał 42 posłów. Do Sejmu wejdzie też Nowoczesna Ryszarda Petru z wynikiem 7,7 proc. (30 posłów) i PSL - 5,2 proc. (18 posłów). Jeden mandat w Sejmie przypadnie mniejszości niemieckiej.
PAP/ as/