Już wiadomo, co z budżetem na ten rok – deficyt wzrośnie o nie więcej niż 3,9 mld zł
Tegoroczny deficyt budżetowy będzie większy o 3,9 mld zł i wyniesie 49,98 mld zł wobec założonych pierwotnie 46,08 mld zł, a deficyt sektora finansów publicznych może przejściowo nieznacznie przekroczyć 3 proc. - podało MF w komunikacie nt. zapowiedzianej noweli budżetu na 2015 r. Nie potwierdziły się więc doniesienia, że dziura w finansach państwa może być większa nawet o 10 mld zł, co z niepokojem odnotowali inwestorzy walutowi i giełdowi.
Ministerstwo w środowym komunikacie tłumaczy, że nowelizacja ustawy budżetowej zakłada, iż dochody budżetu państwa w roku 2015 będą niższe od zaplanowanych w ustawie budżetowej na ten rok o 10,5 mld zł, tj. o 3,5 proc. Tym samym zakładane dotychczas w budżecie dochody w wysokości 297,2 mld zł zostaną zmniejszone do kwoty 286,7 mld zł.
Jako główny powód obniżenia prognozy dochodów wskazano niższe o 13,3 mld zł dochody z VAT oraz podatku akcyzowego o 0,6 mld zł - przy jednoczesnym wzroście prognozy dochodów z tytułu podatku CIT o 1,1 mld zł, z podatku PIT o 0,6 mld zł i dochodów niepodatkowych o 1,7 mld zł.
"Wydatki budżetu państwa obniżono o 6,6 mld zł w porównaniu do wydatków zaplanowanych w ustawie budżetowej na 2015 r. tj. do kwoty 336,7 mld zł, co było wynikiem oszczędności wynikających z niewykorzystanych rezerw celowych oraz z dotychczasowych blokad wydatków dokonanych przez dysponentów budżetu państwa. Zazwyczaj jest to wynikiem oszczędności powstałych przy przetargach i dokonywanych zakupach" - napisano w komunikacie.
W wyniku zmian deficyt budżetu państwa ulegnie zwiększeniu o kwotę 3,9 mld zł z kwoty 46,08 mld zł do wysokości 49,98 mld zł. "Jednocześnie naturalne oszczędności w wydatkach mogą również powstać w grudniu 2015 r., stąd wykonanie deficytu może być niższe" - zastrzeżono.
"Zgodnie z aktualnymi prognozami deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych może przejściowo nieznacznie przekroczyć 3 proc. PKB (3-3,2 proc. PKB - wobec szacowanych 2,8 proc. PKB w jesiennej notyfikacji)" - napisano.
MF przypomniało, że pierwszy szacunek wyniku sektora instytucji rządowych i samorządowych za 2015 r. zostanie podany przez GUS w kwietniu 2016 r., po uzyskaniu sprawozdań finansowych lub wstępnych danych o wykonaniu od większości jednostek wchodzących w skład sektora oraz po dokonaniu konsolidacji przepływów pomiędzy nimi, jak również po przekształceniu tych danych na układ zgodny z ESA'2010 (metodologią międzynarodową).
"Jedną z podstawowych zasad budżetowych jest zasada realności, zgodnie z którą dochody i wydatki należy szacować tak, aby oddawały rzeczywisty stan finansów publicznych. W obliczu mniejszych wpływów podatkowych Minister Finansów miał do wyboru przygotować nowelizację, lub wywierać presję na dysponentów części budżetowych, aby nie realizowali swoich zamierzeń i związanych z nimi wydatków" - wskazano w komunikacie.
Resort finansów podkreśla szczególnie, że „opinia publiczna powinna znać fakty o finansach kraju, stąd zadecydowano o przygotowaniu noweli, co pozwala na jawne przedstawienie sytuacji budżetu i wymianę argumentów w debacie publicznej”.
We wtorek rząd przyjął kierunkowo projekt nowelizacji ustawy budżetowej na rok 2015. Premier Beata Szydło tłumaczyła na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, że konieczność nowelizacji wynika ze złego zaplanowania i zrealizowania tegorocznych dochodów. "Mamy poważne braki, jeśli chodzi o wpływy budżetowe i tę nowelizację musimy przeprowadzić" - mówiła premier. Obecny tam szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk dawał wtedy do zrozumienia, że deficyt może zostać zwiększony nawet o 10 mld zł, co było powodem do komentarzy analityków rynku kapitałowego i walutowego o niepewnosci co do stanu kasy państwa.
Sek, PAP