Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

"Gazeta Finansowa" - Przetargowa zbrodnia

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 lutego 2013, 10:50

  • Powiększ tekst

Dane dotyczące przestępczości tzw. białych kołnierzyków są zatrważające. Potwierdzają powszechne przekonanie, że w sferze kontraktów i kontaktów biznesowych, przetargów i wielu umów realizowanych na rzecz instytucji publicznych, panuje kompletnych chaos i wolna amerykanka.

Kilka tygodni temu przedstawiciele koalicji rządowej wpadli w urzędowy optymizm. Dane statystyczne dotyczące przestępczości w Polsce za rok 2012 pokazały, że spadła liczba przestępstw kryminalnych, w tym przeciwko zdrowiu i życiu. Cóż za sukces. Nie zająknęli się natomiast na temat danych, wskazujący na znaczny wzrost przestępczości o charakterze ekonomiczno-gospodarczym, powiązanej m.in. z procederami korupcyjnymi.

Zbrodnicze kartele

Dane, dotyczące przestępczości tzw. białych kołnierzyków, są zatrważające i potwierdzają powszechne przekonanie, że w sferze kontraktów i kontaktów biznesowych, przetargów i wielu umów realizowanych na rzecz instytucji publicznych, panuje kompletnych chaos i wolna amerykanka. O ile sytuacja taka dotyczy nieuczciwych czy przestępczych działań pomiędzy podmiotami prywatnymi, aczkolwiek bardzo naganna, nie ma ona bezpośredniego znaczenia dla stanu państwa i jego instytucji. Sytuacja wygląda zgoła inaczej, jeśli działania przestępcze są związane z kontraktami zlecanymi przez instytucje państwowe czy samorządowe, w szczególności w ramach prawa o zamówieniach publicznych.

Wolna konkurencja to podstawa współczesnej gospodarki rynkowej i każde jej ograniczenie musi być wyraźnie wskazane w prawie krajowym oraz zgodne z normami podpisanych umów międzynarodowych, w tym z prawem Unii Europejskiej. Jednym z najpoważniejszych naruszeń – wręcz zbrodnią wobec tej zasady – jest tworzenie karteli. Kartel to nielegalna zmowa uczestników rynku (firm czy np. państw) posiadających decydujący wpływ w tej samej lub podobnej gałęzi gospodarki, mająca na celu całkowitą kontrolę nad rynkiem i jego regulację (ceny, podaży, popytu). Za przejaw takiego kartelu można uznać zmowę cenową przedsiębiorstw uczestniczących w kontraktach i przetargach rządowych.

Antykorupcyjna tarcza Tuska?

Lata rządów Donalda Tuska to pasmo kompromitacji państwa polskiego w zakresie organizacji, przebiegu i wyników wielu przetargów publicznych w szczególności związanych z informatyzacją kraju, budową dróg i autostrad, rozwoju regionalnego a także rynku rolnego. Co chwila jesteśmy bombardowani informacjami medialnymi o kolejnych śledztwach prokuratorskich w tym zakresie, o wielomilionowych łapówkach przyjmowanych przez wysokich przedstawicieli urzędów państwowych w zamian za korzystne rozstrzygnięcia przetargowe itp. To stało się już codziennością i w zasadzie nie wzbudza zainteresowania opinii publicznej. Polacy zdają sobie sprawę, że tak naprawdę nie funkcjonuje tzw. tarcza antykorupcyjna Donalda Tuska, a od pięciu lat mamy czas „robienia lukratywnych interesów” w sferze gospodarczej. Nikt nad tym nie panuje.

Całkowicie zawodzi rozpoznanie przejawów patologicznych zachowań urzędników i przedsiębiorców prywatnych, zarówno na szczeblu centralnym, jak i lokalnym. Nie ma też skutecznych i kompleksowych procedur prewencyjnych. Od czasu do czasu jakiś przetarg wzbudzi zainteresowanie służb czy prokuratury i wtedy dowiadujemy się o wielkiej skali takich przestępczych działań. Wiele z tych inwestycji publicznych realizowanych jest przy wydatnym udziale funduszy europejskich. Po ujawnieniu wskazanych patologii budzi to poważne zaniepokojenie władz Unii i w konsekwencji prowadzi do wstrzymania wypłat kolejnych transz funduszy pomocowych. Niestety, może też doprowadzić do żądań zwrotu wielomiliardowych kwot, środków już wykorzystanych.

Więcej w najnowszej "Gazecie Finansowej".

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych