Informacje

Manifestacja popierająca wycinkę zaatakowanych przez kornika drzew w Puszczy Białowieskiej, zorganizowana przez Stowarzyszenie "Santa" Obrona Puszczy Białowieskiej i Urząd Gminy Białowieża, fot. PAP/Artur Reszko (3)
Manifestacja popierająca wycinkę zaatakowanych przez kornika drzew w Puszczy Białowieskiej, zorganizowana przez Stowarzyszenie "Santa" Obrona Puszczy Białowieskiej i Urząd Gminy Białowieża, fot. PAP/Artur Reszko (3)

Minister środowiska: w 2/3 nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej zabiegi ratujące drzewostan

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 marca 2016, 15:28

    Aktualizacja: 13 marca 2016, 15:39

  • Powiększ tekst

Jedna trzecia nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej pozostanie bez ingerencji człowieka. Na pozostałym obszarze będą działania z zakresu inżynierii ekologicznej - oświadczył minister środowiska, Jan Szyszko po seminarium w Białowieży.

Zostawiamy jedną trzecią nadleśnictw w stanie bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka, a pozostała będzie zmierzała w tym kierunku, żeby jak najszybciej zahamować proces destrukcji siedlisk priorytetowych i równocześnie chronić gatunki charakterystyczne dla tych siedlisk - mówił na konferencji prasowej w niedzielę minister środowiska Jan Szyszko.

Szyszko nawiązał w ten sposób do degradacji lasu spowodowanej przez rozprzestrzenienie się w puszczy kornika drukarza. Wspomniane przez ministra nadleśnictwa to Białowieża, Browsk i Hajnówka.

Wizycie ministra i naradom w sprawie Puszczy towarzyszyły pikiety zwolenników i przeciwników ingerencji w drzewostan puszczy.

tytuł

tytuł

W sobotę minister ocenił podczas konferencji prasowej w Sejmie, że prawdopodobnie przez "pewne polityczne decyzje", które zakazały działalności gospodarczej na terenie Puszczy Białowieskiej, doprowadzono do wymarcia ponad 3,5 mln metrów sześciennych drewna (świerków, sosen, jesionów czy dębów). W 2011 r. minister środowiska ograniczył limity pozyskania drewna w puszczy.

"Naukowcy mówią jednoznacznie - Tak. Brak użytkowania, to wzrost zagrożenia ze strony organizmów patogennych i z tego powodu uległo zamarciu ponad 3,5 mln metrów sześciennych, a w ślad za tym, jest korelacja, zginęły i gatunki i siedliska" – mówił w sobotę minister Szyszko.

Minister podkreślił, że Puszcza Białowieska "to najbardziej znany obiekt przyrodniczy na świecie".

"To klejnot pod względem zachowanych zasobów przyrodniczych. Klejnot, który objęty jest wszystkimi formami ochrony, od pomników przyrody poprzez, rezerwaty, Naturę 2000, park narodowy, rezerwat biosfery" - dodał.

Zwrócił jednak uwagę, że od pewnego czasu zaczęły docierać do resortu niepokojące informacje nt. puszczy.

"Fakt jest faktem. Zamarło ponad 3,5 mln metrów sześciennych drewna takich gatunków jak sosna, świerk, olsza, jesion, dąb. Jesion zniknął prawie zupełnie. Na setkach hektarów podlegają degradacji siedliska priorytetowe dla UE, jak Świetlista Dąbrowa, grądy, olsy" - poinformował.

Zamieszanie wokół puszczy wywołał zeszłoroczny aneks do Planu Urządzenia Lasu (PUL) w nadleśnictwie Białowieża, który zakłada zwiększenie pozyskanie drewna w tym nadleśnictwie z obecnych 63,4 tys. metrów sześciennych (na 10 lat) do 188 tys. metrów sześciennych. Leśnicy uzasadniają tę decyzję gradacją kornika drukarza. Jednak środowiska naukowe oraz ekolodzy apelują o pozostawienie puszczańskiej przyrody bez ingerencji człowieka. Obecnie dokument znajduje się w dyrekcji generalnej Lasów Państwowych.

TVN24.pl, PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych