Drzwi do wirtualnego świata
W branży nowych technologii ten rok będzie należał do wirtualnej rzeczywistości – VR (ang. virtual reality). Czołowi producenci wprowadzają właśnie na rynek urządzenia, które stopniowo będą zastępować nam ekrany telewizorów, smartfonów, tabletów i komputerów
„Nigdy w życiu żaden sprzęt nie zrobił na mnie tak niesamowitego wrażenia”; „to nie są tylko narodziny kolejnej technologii, to narodziny zupełnie nowego medium”; „ta technologia jest nieprawdopodobna, a nasz świat i świat, w którym będą dorastały nasze dzieci, będzie czymś z dzisiejszej nawet perspektywy niewyobrażalnym”.
To tylko niektóre z opinii, jakie ludzie zawodowo związani w Polsce z branżą nowych technologii wygłosili po pierwszym kontakcie z goglami VR – pierwszym tak zaawansowanym narzędziem służącym do eksploracji wirtualnych światów, które po latach zapowiedzi wreszcie jest gotowe do zagoszczenia w naszych domach. Takie gogle to zupełnie nowy rodzaj urządzeń elektronicznych, a ich premiera bez wątpienia rozpoczyna kolejny rozdział w historii elektronicznej rozrywki.
Zadaniem gogli VR jest zlikwidowanie ostatecznych barier, jakie w tej chwili dzielą człowieka od uzyskania wrażenia pełnej obecności w wirtualnym świecie. By móc tego doświadczyć, oprócz samych gogli, trzeba jednak dysponować jeszcze mocnym komputerem, bo ta technologia już na starcie wymaga naprawdę dużej mocy obliczeniowej.
Podłączone do komputera gogle wystarczy założyć na głowę, by dzięki odpowiedniemu oprogramowaniu przenieść się do w pełni trójwymiarowego, wirtualnego środowiska, w którym można swobodnie się przemieszczać, rozglądać dookoła siebie i wchodzić w rozmaite interakcje z generowanym komputerowo światem. Rolę kontrolera pełni nasze ciało, co oznacza, że aby spojrzeć w lewo lub prawo, trzeba po prostu wykonać odpowiedni ruch głową. Jej aktualne położenie i ruchy są na bieżąco śledzone przez całą masę rozmaitych czujników.
Taka technologia rewelacyjnie sprawdza się w przypadku gier komputerowych, odgrywających obecnie rolę swego rodzaju poligonu doświadczalnego, na którym producenci testują możliwości swoich nowych wynalazków. Przykładowo, siedząc w wirtualnej kabinie samochodu w grze wyścigowej, nie trzeba wciskać na kontrolerze czy klawiaturze przycisków, by na przykład spojrzeć w prawo. Wystarczy poruszyć głową.
Więcej o technologii 3D czytaj tutaj: