Kolejny polityk straszy Brytyjczyków. Ma nowy argument przeciwko Brexitowi
Opowiedzenie się Brytyjczyków w referendum 23 czerwca za Brexitem byłoby szokiem dla gospodarek państw europejskich, w których właśnie widać oznaki ożywienia - oświadczył minister finansów Francji Michel Sapin podczas wizyty w Londynie.
"Byłby to szok dla reszty Europy, dla europejskich gospodarek, w których widać właśnie oznaki ożywienia" - powiedział Sapin, wyrażając przekonanie, że umocnią się pozytywne tendencje gospodarcze.
Sapin ostrzegł, że wyjście z Unii Europejskiej miałoby dla Wielkiej Brytanii konsekwencje; nierealistyczne byłoby oczekiwanie, że sprawy będą się toczyć tak, jak dawniej. Uznał, że Brexit prawdopodobnie wpłynąłby do pewnego stopnia na status Londynu jako globalnego centrum finansowego.
Sondaże wskazują, że zwolenników Brexitu jest mniej więcej tyle samo, co przeciwników, przy czym kilkanaście procent Brytyjczyków nie ma jeszcze zdania w tej kwestii.
Premier David Cameron, który wynegocjował z przywódcami pozostałych państw UE porozumienie w sprawie nowych relacji W. Brytanii ze Wspólnotą, prowadzi kampanię przeciwko Brexitowi.
(PAP)
Czytaj także: Unia Europejska bliska rozpadu? Mieszkańcy kolejnych krajów chcą referendum w sprawie wyjścia z UE