Europejscy politycy o Brexicie: koszmar, smutny dzień dla Europy
Politycy z krajów europejskich reagują na wyniki brytyjskiego referendum mieszaniną niedowierzania i strachu. "To smutny dzień dla Europy" powiedział szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
"Informacje napływające z Wielkiej Brytanii rzeczywiści pozbawiają nas złudzeń" - oświadczył szef niemieckiej dyplomacji. "Wygląda na to, że jest to smutny dzień dla Europy i Wielkiej Brytanii" - dodał niemiecki polityk.
Steinmeier weźmie udział spotkaniu ministrów spraw zagranicznych krajów UE w Luksemburgu poświęconym sytuacji po referendum w Wielkiej Brytanii. W sobotę w Berlinie spotkają się szefowie dyplomacji sześciu krajów założycieli Wspólnoty.
Były premier Finlandii Alexander Stubb porównał opowiedzenie się Brytyjczyków za wyjściem z Unii Europejskiej do koszmaru.
"Proszę powiedzcie mi, że śpię, a to wszystko jest sennym koszmarem" - napisał na Twitterze Stubb, który stał na czele rządu w Finlandii w latach 2014-2015.
"Z reguły tego typu sytuacje rozwijają się w trzech etapach: 1. kryzys, 2. chaos, 3. suboptymalne rozwiązania. Nie wiem, na którym z nich obecnie się znajdujemy" - dodał.
Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel ocenił decyzję Brytyjczyków jako "zły dzień dla Europy".
"Cholera! To zły dzień dla Europy" - napisał Gabriel na Twitterze.
Szanujemy decyzje Brytyjczyków, ale nad nią ubolewamy; spowoduje ona szkody dla obu stron - ocenił szef chadeków w Parlamencie Europejskim, Niemiec Manfred Weber.
Zdaniem Webera negocjacje nad warunkami wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE muszą zostać zakończone maksymalnie w ciągu dwóch lat. "Nie będzie specjalnego traktowania. Wyjście oznacza wyjście" - napisał szef frakcji Europejskiej Partii Ludowej na Twitterze.
"To było brytyjskie głosowanie, a nie europejskie" - podkreślił Weber, dodając, że współpraca w Europie to wyraz wiary w możliwości kontynentu. "Chcemy lepszej i mądrzejszej UE. Musimy ponownie przekonać ludzi do Europy" - dodał.
Na piątek zaplanowano spotkanie liderów unijnych instytucji: szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, przewodniczącego PE Martina Schulza oraz premiera pełniącej prezydencję w UE Holandii Marka Rutte.
Zwolennicy opuszczenia Unii Europejską przez Wielką Brytanię mają przewagę ponad 1 mln głosów. Według prognozy BBC ostateczny wynik referendum wyniesie 52 do 48 proc. dla zwolenników Brexitu.
(PAP)