„Niemcy są gotowe, by odgrywać w świecie wiodącą rolę”
Niemcy są gotowe do przejmowania - w miarę swoich możliwości - wiodącej roli w rozwiązywaniu politycznych i humanitarnych kryzysów na świecie - powiedziała minister obrony Ursula von der Leyen, przedstawiając Białą Księgę rządu.
"Jesteśmy gotowi do przejęcia odpowiedzialności, jesteśmy gotowi do przewodzenia, ale znamy nasze możliwości" - powiedziała von der Leyen w Berlinie, zastrzegając, że Niemcy będą zawsze działały "w ramach sojuszy".
"Nie chcemy udawać większych, niż w rzeczywistości jesteśmy, ale i nie będziemy umniejszać swojej roli" - zaznaczyła szefowa resortu obrony. Jak dodała, od czasu opublikowania poprzedniej Białej Księgi dotyczącej polityki bezpieczeństwa w 2006 roku "zmienił się świat i zmieniły się Niemcy oraz ich rola w świecie".
Za przykład niemieckiego zaangażowania w rozwiązywanie konfliktów minister uznała rolę Berlina w działaniach na Ukrainie.
Przedstawiając przyjęty przed południem przez rząd dokument, von der Leyen zwróciła szczególną uwagę na wzmocnienie aspektów wojskowych Unii Europejskiej. Zapowiedziała niemiecko-francuską inicjatywę, której celem ma być powstanie Wspólnej Europejskiej Unii Bezpieczeństwa i Obrony.
Jak podkreśliła, Traktat Lizboński daje możliwość grupie państw "wysforowania się do przodu" w dziedzinie obronności. Jej zdaniem wyjście z UE Wielkiej Brytanii, która sprzeciwiała się temu projektowi, ułatwi zacieśnienie współpracy wojskowej.
Wśród konkretnych projektów wymieniła powstanie europejskiej kwatery głównej i stworzenie europejskiego szpitala polowego. Jej zdaniem ministrowie obrony krajów UE powinni spotykać się regularnie, tak jak szefowie innych resortów.
Autorzy Białej Księgi wskazali, że strategiczne partnerstwo między NATO a Rosją jest długofalowym celem Niemiec. Pomimo aneksji Krymu i uznania przez NATO Rosji za źródło zagrożenia konieczne jest podwójne podejście, na które składają się wiarygodne odstraszanie i gotowość do dialogu - czytamy w dokumencie.
(PAP)
Czytaj także: Merkel odpiera zarzuty: "niemiecka polityka wobec migrantów wcale nie doprowadziła do Brexitu"