Więcej zarabiasz dostaniesz większą grzywnę
Rostowski zawarł układ z sędziami. Za byle przewinienie przysolą nam teraz grzywnę. Żeby dokładnie wiedzieć, na jaką nas stać, urząd skarbowy prześle im do wglądu nasze zeznanie podatkowe. Wszystko w imię zbilansowania budżetu – donosi Wirtualna Polska.
„Mandaty z fotoradarów to za mało, utrzymanie skazanego w więzieniu to dodatkowy wydatek, więc sędziowie mają skazywać Polaków na kary finansowe. To dlatego w budżecie zapisano, że w 2013 r. wpływy do budżetu z kar, grzywien, mandatów wzrosną aż o 1/4. W sumie w 2013 roku mamy zapłacić ok. 20 mld zł.”
Według dziennika Rzeczpospolita sądy w Polsce wymierzają grzywnę w jednej piątej spraw.
„Tylko w 4 proc. spraw wysokość grzywny przekroczyła przeciętne miesięczne wynagrodzenie, które obecnie wynosi ok 3,5 tys. zł brutto. Kar finansowych opiewających na 5 tys. zł i więcej było zaledwie 1 proc.”
Dzieje się tak dlatego ponieważ sądy nie miały informacji o sytuacji materialnej oskarżonych, dlatego wstrzymywały się od wymierzania wyższych grzywien. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego (KKPK) chcę tę sytuację zmienić i proponuje, aby sędziowie mogli zasięgać informacji na temat dochodów do urzędów skarbowych, które mają zeznania podatkowe podsądnych.
Przewidywana jest też marchewka dla tych, którzy szybko opłacą grzywnę.
„Żeby nieco złagodzić zmiany i zachęcić Polaków do szybkiego opłacania zasądzonych kar przygotowano specjalną promocję. Uregulowanie grzywny zaraz po jej zasądzeniu spowoduje, że zatarcie skazania w Krajowym Rejestrze Karnym nastąpi już po sześciu miesiącach, a nie jak do tej pory po trzech latach.”
Źródło: Wirtualna Polska/Rzeczpospolita/opr. Jas