Polacy płacą wysokie rachunki za gaz i... są zadowoleni!
Kontrola UOKiK wykazała nieprawidłowości we wszystkich umowach, jakie konsumenci podpisali z dostawcami gazu. Większość z konsumentów nigdy nie składała jednak reklamacji na rachunek za gaz i nie ma zastrzeżeń do sprzedawców tego paliwa - wynika z badań.
Dziś portal Interia Biznes publikuje dane dotyczące polskiego rynku gazowego. Wynika z nich, iż płacimy jedne z najwyższych cen za gaz w Europie. Mimo to Polacy nie sprzeciwiają się wysokim cenom.
Urząd Ochrony Konkurenci i Konsumentów poinformował na swojej stronie internetowej, że kontrola wzorców umownych sprzedawców gazu wykazała liczne nieprawidłowości. Od listopada do grudnia 2012 r. UOKiK sprawdził m.in. umowy, wnioski o jej zawarcie, regulaminy stosowane przez 16 przedsiębiorców - siedem spółek należących do PGNiG (Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, Dolnośląska Spółka Gazownictwa, Górnośląska Spółka Gazownictwa, Karpacka Spółka Gazownictwa, Mazowiecka Spółka Gazownictwa, Pomorska Spółka Gazownictwa i Wielkopolska Spółka Gazownictwa) oraz 9 największych alternatywnych dostawców gazu: Amber Gaz, Anco, Avrio Media, Duon Dystrybucja, Egea Grupa Energetyczna, EWE Energia, G.EN. Gaz Energia, SIME Polska, Tarnogrodzki Zakład Komunalny.
Skala uchybień jest ogromna:
"U wszystkich skontrolowanych przedsiębiorców stwierdzono uchybienia. Łącznie wykryto 178 nieprawidłowości, w tym aż 134 to klauzule niedozwolone" - podał UOKiK. Nieprawidłowości dotyczyły m.in. rozwiązania umowy, wstrzymania dostaw gazu, terminu składania reklamacji i odpowiedzi na nie, wyłączania odpowiedzialności przedsiębiorcy czy nieprecyzyjnego określenia możliwości nałożenia kar umownych. Kontrola wykazała, że jedną z najczęstszych nieprawidłowości było stosowanie postanowienia umożliwiającego przedsiębiorstwu energetycznemu bezprawne rozwiązanie umowy. Dziewięć spółek przyznało sobie taką możliwość z innych przyczyn niż wynikające z prawa energetycznego, np. z powodu istotnych zmian w funkcjonowaniu rynku gazu czy zalegania z opłatami wobec poprzedniego dostawcy gazu. Większość badanych spółek przyznała sobie możliwość wstrzymania dostaw gazu z innych przyczyn niż wymienione w przepisach. Zgodnie z prawem jest to możliwe w przypadku nielegalnego poboru gazu lub gdy instalacja znajdująca u odbiorcy stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia, zdrowia albo środowiska. Natomiast w myśl zakwestionowanych postanowień przedsiębiorcy mogli odciąć gaz także w innych sytuacjach wykraczających poza ustawowe upoważnienie, jak np. brak dostępu do sieci w przypadku zagrożenia dla mienia lub uszkodzenie gazomierza. Kolejną praktyką zakwestionowaną przez Urząd jest zbyt krótki czas na zgłoszenie reklamacji lub wystąpienie z roszczeniem.
UOKiK radzi do kogo możemy się zwrócić o pomoc.
Właściwe instytucje - Urząd Regulacji Energetyki oraz rzeczników konsumentów - wskazał zaledwie co czwarty respondent (URE - 9 proc., rzecznicy - 17 proc.). Z takiej możliwości korzysta niewielu konsumentów; 3 proc. ankietowanych reklamowało kiedykolwiek rachunek za gaz, a większość (52 proc.) nie ma żadnych zastrzeżeń do dostawców gazu. Okazało się też, że rachunki za gaz są zrozumiałe dla 62 proc. badanych.
W celu ochrony dóbr konsumentów UOKiK wszczął postępowania wobec dostawców gazu.
Wobec wszystkich 16 kontrolowanych spółek zostały wszczęte postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Ponadto w najbliższym czasie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zostaną skierowane powództwa o uznanie klauzul za niedozwolone; dotyczyć to będzie też wszystkich zbadanych przedsiębiorców.
Interia Biznes/ pap/ as/