Morawiecki w ostrych słowach o urzędnikach
Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów chce zmienić mentalność urzędników i mechanizm działania tych, którzy od wielu lat spełniając swoje obowiązki, wydają szkodliwe dla przedsiębiorców decyzje. W rozmowie z prezesem Ryszardem Florkiem, założycielem i właścicielem Fakro dla DGP obiecuje działania w tym zakresie.
Jako jedno z głównych zadań stworzenia dobrych relacji na linii państwo – przedsiębiorca, Morawiecki wskazuje przede wszystkim zmianę mentalności urzędników. Jak powiedział w wywiadzie dla DGP, podjęto pierwsze kroki poprzez propozycję zmiany ustawy o Służbie Cywilnej, co ułatwiłoby m.in. zwolnienia „zasiedzianych” od dawna urzędników.
Jak powiedział: „Ja tę ustawę mocno wspieram, bo uważam, że musi istnieć mechanizm pozwalający zmienić niektórych trudno reformowalnych urzędników, którzy siedzą w tym samym miejscu od wielu lat i wydają niekiedy te same, szkodliwe decyzje.” Jak mówi, w pakiecie zmian proponowanych przez Ministerstwo Rozwoju znajdują się także propozycje uproszczeń i przyśpieszeń, m.in. w kodeksie postępowania administracyjnego. Jeden z przepisów ma pozwalać na dogadanie się przedsiębiorcy z urzędnikiem co do optymalnego załatwienia sprawy. Miałoby to wprowadzić procedury polegające na takim postępowaniu administracyjnym, aby relacja obywatel/przedsiębiorca – urzędnik stała się dialogiem, a nie wydawaniem odgórnej decyzji.
Na propozycję Ryszarda Florka, właściciela FAKRO powołania rzecznika interesu gospodarczego państwa, który weryfikowałby wątpliwe decyzje urzędników, podejmowane w stosunku do przedsiębiorców wicepremier odpowiada: „Pomyślimy o tym. Choć oczami wyobraźni widzę, że taka instytucja bardzo szybko musiałaby zatrudniać 50 tys. urzędników, bo spraw do zweryfikowania może być około 259 mln miesięcznie...”.
Mateusz Morawiecki zauważa także, że urzędników w Polsce jest „troszeczkę za dużo”. Jak wskazuje bowiem, za rządów koalicji PO-PSL ich liczba zwiększyła się o ponad 140 tys.: z 340 do 488 tys. W planach jest powstrzymanie wzrostu ich liczby, a nawet ich ograniczenie.
„Musimy zmienić relacje na linii obywatel – urzędnik, i temu powinny służyć przepisy, które proponujemy. Choćby zachęcanie do arbitrażu i mediacji, a zniechęcanie do procesów sądowych. Więcej uzgodnień z urzędem.” - wskazał wicepremier.
Jak podał, jednym z mechanizmów, który miałby „wyciągnąć urzędnika zza biurka” miałoby być wprowadzenie zasady domniemanej zgody urzędu, jeśli w określonym terminie urząd nie sprzeciwi się przedsięwzięciu.
Zaznaczył również, że Plan na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju „nie istnieje bez polskich przedsiębiorców. To, że oni są, jest podstawą jego sukcesu i powodem, dla którego Plan rozwoju powstał.”
/DGP