Plan restrukturyzacji LOT pod okiem KE
Plan restrukturyzacji LOT-u musi być zgodny z unijnymi zasadami pomocy publicznej, by Polska mogła uzyskać akceptację pomocy dla spółki ze strony Komisji Europejskiej - poinformował rzecznik KE ds. konkurencji. Termin przesłania planu mija 20 czerwca.
"Tym, co polskie władze muszą teraz zrobić, jest dostarczenie Komisji planu restrukturyzacji, ponieważ jest to warunkiem udzielenia przez Komisję finalnego zatwierdzenia jakiegokolwiek środka pomocy firmie w trudnościach" - powiedział polskim dziennikarzom rzecznik KE ds. konkurencji Antoine Colombani. Zastrzegł, że KE może zatwierdzić pomoc na podstawie planu restrukturyzacji, który "jest zgodny z unijnymi zasadami pomocy publicznej".
Colombani podkreślił, że także już udzielona pomoc musi być zgodna z tymi zasadami. "Cokolwiek się stało, polskie władze wciąż muszą przestrzegać zasad pomocy publicznej - co oznacza, że pieniądze, które zostały wypłacone, muszą być udzielone na warunkach, które są w zgodzie z naszymi zasadami" - powiedział. Przypomniał, że ponieważ polskie władze już udzieliły części pomocy spółce, KE "nie jest związana żadnym terminem" rozpatrzenia wniosku o zatwierdzenie pomocy publicznej.
30 listopada ub.r. zarząd PLL LOT przekazał ministrowi skarbu wniosek o udzielenie pomocy publicznej na ratowanie w formie pożyczki. Pomoc 13 grudnia uzyskała opinię Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a 14 grudnia została przekazana do notyfikacji w KE. 19 grudnia zarząd polskiego przewoźnika poinformował MSP o krytycznej sytuacji spółki i potrzebie natychmiastowego wypłacenia środków pomocowych jako alternatywy wobec upadłości likwidacyjnej LOT. Minister skarbu 20 grudnia udzielił spółce pomocy publicznej na ratowanie w formie pożyczki do kwoty 1 mld zł, wypłacając transzę 400 mln zł. Do końca stycznia br. firma wydała 331,8 mln zł.
KE uznała, że polskie władze wypłacając pomoc dla LOT-u przed zatwierdzeniem jej przez KE, nie dopełniły obowiązków wynikających z prawa UE.
Komisja ocenia pomoc publiczną udzielaną przez kraje UE pod kątem jej zgodności z przepisami UE. Jeśli KE uzna pomoc publiczną za niezgodną z zasadami UE, musi być ona odzyskana.
PLL LOT musi opracować plan restrukturyzacji, który - zgodnie z zapisami umowy zawartej 20 grudnia ub.r. o udzieleniu pomocy publicznej na ratowanie w formie pożyczki - powinna przedstawić MSP w ciągu trzech miesięcy od dnia podpisania tej umowy, czyli do 20 marca br. Według nieoficjalnych informacji, LOT przekazał ten plan MSP w środę.
Według przepisów unijnych notyfikacja planu restrukturyzacji do KE powinna nastąpić w czasie nie dłuższym niż sześć miesięcy po pierwszym zastosowaniu środka pomocy w celu ratowania; w tym przypadku termin ten przypada na 20 czerwca.
Polskie Linie Lotnicze LOT znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Z wyliczeń spółki przed audytem, które pod koniec lutego przekazał resort skarbu, wynika, że za ubiegły rok miała ona stratę w wysokości 157,1 mln zł netto, a na działalności podstawowej strata wyniosła 115,1 mln zł. Dodatkowo spółka ponosi koszty z powodu uziemienia dreamlinerów. Za 2011 rok spółka miała stratę w wysokości 145,7 mln zł.
Od 15 stycznia tego roku w spółce został wprowadzony program dobrowolnych odejść; 24 stycznia zakończono pierwszą jego część. W sumie chęć skorzystania z niego zadeklarowało 130 pracowników. 7 lutego zarząd LOT podjął uchwałę o wszczęciu procedury zwolnień grupowych. W ramach zwolnień grupowych oraz programu dobrowolnych odejść, w pierwszym etapie restrukturyzacji z PLL LOT odejdzie w marcu 360 pracowników. To jednak nie koniec restrukturyzacji zatrudnienia. Pod koniec lutego wiceminister skarbu Rafał Baniak mówił, że to dopiero pierwszy etap zwolnień w ramach restrukturyzacji.
"Zarząd przewoźnika pracuje nad tym programem. Jeszcze w marcu podejmie dalsze decyzje odnośnie kolejnych zwolnień w firmie. Wtedy też poinformuje o konkretnej liczbie" - przekazał wiceminister. Pod koniec lutego prezes PLL LOT Sebastian Mikosz powiedział natomiast PAP, że do 20 marca, wraz z planem restrukturyzacji spółki, zarząd ma przedstawić ministrowi skarbu również liczbę kolejnych pracowników, którzy będą musieli odejść z firmy. Mikosz wyjaśnił wówczas, że dotyczyć to będzie personelu latającego i pokładowego.
Na koniec 2012 r. spółka zatrudniała 2063 osoby, w tym 413 pilotów, 642 pracowników personelu pokładowego. 855 osób pracowało w kraju, a 153 osoby - za granicą.
(PAP)
jzi/ aop/ pad/ mhr/