Informacje

Fot. Monika Gąsiorowska
Fot. Monika Gąsiorowska

Relacja z Salonu Samochodowego w Genewie – część I, samochody luksusowe

Monika Gąsiorowska

  • Opublikowano: 26 marca 2013, 10:19

    Aktualizacja: 26 marca 2013, 10:20

  • 1
  • Powiększ tekst

Samochód to przyjemność, pasja, konieczność, rzeczywistość. Choć jego historia trwa ponad 100 lat, to dopiero dziś rozwój nabiera niebywałego rozpędu, a to za sprawą najnowszych technologii oraz ekologii.

Widać to było doskonale na tegorocznym  83-cim już Salonie Samochodowym w Genewie, choć na pierwszy rzut oka, wciąż miało się wrażenie, że potężne silniki,  szybkość oraz siła koni mechanicznych to, to co najbardziej pociąga miłośników czterech kółek.

Jak co roku swoje najnowsze modele zaprezentowały najsłynniejsze marki świata:  Ferrari, zastępując  kultowy  model Enzo nowym LaFerrari, który zostanie wyprodukowany tylko w 499 egzemplarzach. Lamborghini  na swoje 50 urodziny przygotował zachwycający designem model Venano, zaledwie w 3 egzemplarzach za 3 mln. Euro (sprzedane od ręki), Bentley (grupa Volkswagena) pokazał nową wersję Flying Spur, najszybszy model w historii marki, a Rolls-Roys (grupa BMW), który w zeszłym roku o 30% zwiększył sprzedaż swoich modeli w Szwajcarii fascynował nowym coupé Wraith o najsilniejszym silniku jaki kiedykolwiek pojawił się w Rolls-Roysie. Jednakże  największe zamieszanie wśród dziennikarzy i publiczności  wywołał pierwszy na Salonie pokaz McLarena, który zaprezentował swój “supersamochód” , model  zainspirowany światem F1, z motorem o 900 koniach mechanicznych w cenie 1 mln euro.


W Genewie także można było zobaczyć marki, których nie widzi się normalnie na drogach, gdyż są tak ekskluzywne. Chodzi o szwedzkiego Koenigsegga, którego modele biją  rekordy świata prędkości i mocy silnika. Klienci, głównie z krajów Zatoki Perskiej, mogą lądować swymi samolotami tuż przy fabryce (która mieści się w dawnych hangarach lotniczych), a zapaleńcy mają możliwość obserwować w Internecie  przez zamontowane w atelier kamery  postępy przy budowie swojego samochodu. Równie wspaniale prezentował się holenderski Spyker, który od 1880 roku (z przerwą w latach 1973-2000) produkuje najwyższej klasy samochody dla królów i milionerów. Przypomnijmy, że to właśnie Spyker stworzył w 1903r pierwszy na świecie samochód z napędem na cztery kola i 6-cio cylindrowym silnikiem. Charakterystyczne na grillu śmigło, jako symbol firmy, pochodzi z czasów I wojny światowej, gdy Spyker produkował samoloty dla Holenderskich Królewskich Sil Powietrznych.  Innego rodzaju klientele znajduje słynna firma Bugatti (dziś należąca do Volkswagena), której modele Veyron o płynnym kształcie z nostalgią przypominają czasy szalonych lat dwudziestych, choć pod maską znajduje się blisko 1000 koni mechanicznych I jest to najszybszy samochód świata dopuszczony do jazdy po drogach (nie torach wyścigowych).

Także firma Pagani zawsze obecna jest na Salonie, ze swymi sportowymi samochodami przypominającymi dzieła sztuki. Nie należy zapominać, ze Szwajcaria, choć nie ma swojego przemysłu motoryzacyjnego, zatrudnia 34 tys. osób w przedsiębiorstwach  związanych z tą gałęzią przemysłu,  zaopatrując  wiele światowych  firm  w najwyższej jakości części samochodowe, lakiery i akcesoria, a w miejscowości  Grandson znajduje się atelier firmy Sbarro, produkujące  pojedyncze egzemplarze sportowych samochodów na zamówienie.

 

Monika Gąsiorowska

Powiązane tematy

Komentarze