Prezydent Duda: Polska powinna konkurować z Zachodem jakością i innowacyjnością
Polska nie powinna konkurować z Zachodem tanią siłą roboczą, ale jakością, wydajnością pracy, innowacyjnością - mówił w poniedziałek prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami Żagania (Lubuskie). Wielką szansą Polski są jej dobrze wykształceni obywatele - zaznaczył.
Duda powiedział, że jako prezydent jest w Żaganiu po raz pierwszy. Podkreślił, że bardzo mu zależy na realizacji polityki polegającej na tym, że "więcej uwagi zwraca się na mniejsze ośrodki miejskie takie, jak Żagań".
Według prezydenta "bardzo wiele z nich zostało bowiem jak gdyby zapomnianych". "Nie mówię, że tak się stało z Żaganiem, ale są miejsca, które rzeczywiście potrzebują dzisiaj dodatkowej troski, a przede wszystkim, gdzie ludzie potrzebują wsparcia" - mówił Duda.
Wyraził satysfakcję z wprowadzenia programu "Rodzina 500 plus", który - jak zaznaczył prezydent - dotyczy także mieszkańców dużych miast, ale najbardziej odczuwalny i najbardziej namacalne efekty ma właśnie w małych miejscowościach.
Prezydent dodał, że zarzuty wobec programu 500+, że zniechęca on zwłaszcza kobiety do podejmowania pracy, są nietrafione. "Moja propozycja jest jedna: podwyższcie państwo wynagrodzenia. Mówię to do pracodawców. Zachęćcie państwo te panie, żeby one chciały pracować" - mówił Duda.
Podkreślił, że program 500+ "to nie jest jałmużna, ale inwestycja w społeczeństwo".
Prezydent mówił też, że wiele środowisk kobiecych postuluje, by wynagradzać kobiety, które decydują się na poświęcenie kariery zawodowej na rzecz wychowania dzieci. Jak mówił, program 500+ to jest swoista formuła docenienia tej domowej pracy kobiet.
"(Program 500+) to jest także elementem dążenia do tego, żeby w Polsce wzrastały wynagrodzenia. Bo nie chcę, żebyśmy byli krajem, który konkuruje z państwami Europy Zachodniej tanią siłą roboczą. Chcę, żebyśmy konkurowali jakością, wydajnością pracy, innowacyjnością, wszystkim tym, co jest naszą wielką szansą" - podkreślił prezydent.
Jak zaznaczył, tą wielka szansą "jest polski obywatel, polski pracownik, który najczęściej jest dobrze przygotowany, bardzo często jest wysoko wykształcony, ma bardzo często wysokie umiejętności, który jest inteligentny, który jest sprytny". Prezydent podkreślił, że właśnie dlatego bardzo zależy mu na wspieraniu młodych polskich przedsiębiorców i polskich innowacyjnych przedsiębiorstw tzw. start-upów.
Prezydent podkreślił, że rządzący obecnie chcą prowadzić i prowadzą politykę, która jest ukierunkowana na zwykłego człowieka. "Oczywiście, jest tak, i państwo to widzicie, że bardzo często ten program, te pomysły, te rozwiązania, które wprowadzamy, są wprowadzane ku niezadowoleniu wielu elit, może niejasno artykułowanych, ale właśnie za to jesteśmy atakowani" - mówił Duda.
"Ale chcę państwu powiedzieć jedno: ten program będzie zrealizowany z żelazną konsekwencją. I nie zostanie zatrzymany przez żaden jazgot, przez żadne demonstracje nie zostanie zatrzymany. A jeżeli trzeba to, mam nadzieję, że państwo przyjedziecie, albo zbierzecie i pokażecie swoją postawą, że właśnie takich rozwiązań i takiej polityki, która jest proobywatelska i prospołeczna, a nie powoduje rozwarstwienia społecznego, że właśnie takiej polityki chcecie" - powiedział prezydent. Jego słowa zostały przyjęte brawami przez zgromadzonych.
Prezydent wyraził też satysfakcję, że wcześniej mógł spotkać się z żołnierzami USA oraz wziąć udział w inauguracji wspólnych szkoleń oddziałów polskich i amerykańskiej brygady pancernej. Podziękował mieszkańcom Żagania za gościnne przyjęcie sojuszników z NATO.
"To jest bardzo ważne, że nasi sojusznicy, czy to ze Stanów Zjednoczonych, czy innych państw NATO, w sposób wyraźny czuli, że są przyjmowani przez Polaków życzliwie. Bardzo serdecznie za to dziękuję, bo - może nawet państwo sobie nie zdajecie z tego sprawy - bardzo mocno wspieracie w ten sposób politykę, którą my realizujemy, politykę budowania tej strefy bezpieczeństwa w Europie Środkowej, a przed wszystkim w naszym kraju, w Polsce" - mówił prezydent.
Zaznaczył, że Polska na przestrzeni historii często nie otrzymywała pomocy deklarowanej ze strony sojuszników.
"Kiedy popatrzymy na naszą historię, i tę kiedy straciliśmy niepodległość, kiedy Polski nie było, bo była pod zaborami, i kiedy popatrzymy na rok 1920, kiedy Polska został znów zaatakowana, tym razem przez bolszewików, kiedy popatrzymy później na rok 1939, to mówimy tak: co z tego, że nam mówiono +pomożemy wam+. Co z tego, że nam wtedy obiecywano, kiedy faktycznie tej pomocy nie otrzymaliśmy. I dziś, kiedy armia Stanów Zjednoczonych jest obecna w Polsce, armia, która jest największym potencjałem militarnym na świecie, armia, która niezwykle sobie ceni swoją godność i swój honor, jako armii, która nie ucieka, to nasze bezpieczeństwo jest naprawdę wzmocnione" - powiedział prezydent.
Dodał, że Żagań zawsze kojarzył się z obecnością wojska i polskim potencjałem militarnym.
"Ogromnie mi na tym zależy, żeby w tym procesie modernizacji polskiej armii, wtedy kiedy budujemy coraz lepiej wyposażone struktury wojskowe, kiedy odnawiamy to uzbrojenie, kiedy zwiększamy liczebność jednostek, kiedy tworzymy nowe rodzaje sił zbrojnych, takie jak teraz tworzona obrona terytorialna, żebyśmy o tych tradycyjnych miejscach, które były związane z polskim wojskiem pamiętali i żeby one się rozwijały. Dlaczego? Bo tam jest dobry grunt, bo tam jest dobra tradycja, bo tam jest szacunek dla wojska, tam jest etos dla munduru i to jest niezwykle ważne" - powiedział prezydent.
PAP, sek