Kaźmierczak: Polscy przedsiębiorcy chcieliby takiej deregulacji, jaką rozpoczął Trump
Donald Trump podpisał dekret, na mocy którego w miejsce jednej nowej ustawy powinny zostać zlikwidowane dwie stare. Prezydent USA liczy, że to rozwiązanie doprowadzi do największej w historii deregulacji. Na nadmierną liczbę przepisów narzekają także polscy przedsiębiorcy. Zapytaliśmy Cezarego Kaźmierczaka, prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, jak ocenia decyzję Trumpa.
Czy polscy przedsiębiorcy chcieliby takiej deregulacji jak ta, którą rozpoczął Trump, czyli dwie stare ustawy za jedną nową?
Cezary Kaźmierczak: Na pewno. Tylko że u nas nawet przy dobrych chęciach takie próby deregulacji nie przynoszą skutków. To nie idzie. Przykładem może być próba likwidacji numeru REGON. Jak słyszę, to musi potrwać aż trzy lata! Widać, zbudowaliśmy sobie kompletnie dysfunkcjonalny system polityczny.
W rezultacie nie ma woli, aby dokonywać zmian, przynajmniej ja jej nie widzę. Jesteśmy znakomici w analizach, ale nie ma woli, aby te analizy wykorzystać i płynące z nich wnioski wcielić w życie.
Już nie pamiętam, od jak dawna biorę udział w debatach podatkowych i ile razy słyszałem, że polski system podatkowy jest po prostu zły. Wszyscy się z tym zgadzają, ale nic z tego nie wynika.
Czytaj Jak Donald Trump chce ograniczyć ilość przepisów, obciążających amerykańskie firmy
Rzeczywiście, mamy problem z wolą. Ale wprowadzenie takiego rozwiązania wymaga też odwagi.
To nie jest nic nowego, takie rozwiązanie już funkcjonuje, m.in. w Wielkiej Brytanii. Ale w przypadku Trumpa idzie o coś innego. Facet obejmuje władzę, ma program, w który wierzy, i podejmuje konkretne decyzje, które ten program wcielają w życie.
Abstrahując od oceny jego decyzji, bo ta dotycząca deregulacji mi się podoba, inne już mniej, to jego energia i tempo, w którym dokonuje zmian, budzi szacunek.
Dlaczego deregulacja jest tak ważna dla małych i średnich firm?
Zbyt duża ilość regulacji dyskryminuje mały i średni biznes. Dla korporacji dodatkowe regulacje nie stanowią większego obciążenia, one mogą zatrudnić np. dodatkową osobę, która zajmie się nowymi obowiązkami. Mało tego, w wielu przypadkach dodatkowe regulacje są dla dużego biznesu korzystne, bo stanowią barierę wejścia dla konkurentów. Ale dla małych firm dodatkowe regulacje to często zabójstwo.
Świat zachodni, jeśli nie chce przegrać rywalizacji z Azją, musi postawić na deregulację. A my tym bardziej. Nie możemy konkurować kapitałem, bo kiedy Zachód gromadził kapitał, my zarabialiśmy po 15 dolarów i zastanawialiśmy się, skąd wziąć papier toaletowy. Nie możemy też rywalizować know how, bo oni przez lata wypracowywali różnego rodzaju rozwiązania, metody zarządzania itd. Deregulacja, nakierowana na małe i średnie firmy, to jedyny sposób, abyśmy zwiększyli zamożność w kraju.
Dziękuję za rozmowę