mBank podniósł prognozę wzrostu PKB na 2017 r. do 4.0 proc.
Ekonomiści mBanku podwyższyli prognozę wzrostu PKB do 4,0 proc. w całym 2017 r. i do 3,6 proc. w I kw. tego roku – poinformowali w bieżącym komunikatu. GUS 16 maja przedstawi dane o PKB za I kw. 2017 r.
Można mówić o kontynuacji bardzo dobrej koniunktury, pozytywnie oddziałują dni robocze oraz baza statystyczna z fatalnym pierwszym kwartałem ubiegłego roku (sceptykom przypominamy, że 500+ rozpędzało się w zasadzie dopiero od przełomu II i III kwartału, więc bazy statystycznej działającej w przeciwnym kierunku próżno szukać). Surowe dane sugerują wahnięcie rocznej dynamiki z kwartału na kwartał rzędu nawet 2,1 pkt. proc. Oznaczałoby to, że dynamika PKB wzrośnie do 4,8 proc. już pierwszym kwartale. Na pierwszy rzut oka wydaje się to liczba nieco przyduża, więc poddaliśmy ją krytycznej analizie zarówno pod względem danych po rewizjach GUS (obecny stan wiedzy), jak i tych publikowanych jako pierwsze odczyty w przeszłości (tzw. real-time data) – to właśnie w te ostatnie teraz celujemy a różnice pomiędzy pierwszym odczytem GUS i późniejszymi rewizjami były w przeszłości znaczące – czytamy w informacji bieżącej mBanku.
Jak piszą ekonomiści na wzrost dynamiki PKB do 3,6 proc. w I kw. wpływ będzie miało nieznaczne przyspieszenie dynamiki konsumpcji (pierwsze dwa miesiące wyglądają imponująco, ale Wielkanoc wypada w tym roku dopiero w II kwartale, a więc wynik marcowy będzie słabszy) oraz istotne przyspieszenie inwestycji (dynamika roczna już na plusie) przy neutralnym wpływie eksportu netto i zapasów.
Wysoka dynamika konsumpcji utrzyma się przez cały rok (nawet powyżej 4 proc). Nie prognozujemy przy tym, że konsumenci nagle ograniczą wydatki przy spadku dynamiki realnych dochodów rozporządzalnych (inflacja, baza na świadczeniach rodzinnych). Będą raczej konsumpcję wygładzać, czemu sprzyjają nagromadzone wcześniej oszczędności (jakkolwiek liczyć, pieniądze z 500+ nie zostały w całości wydane a nadmiar depozytów w bankach sugeruje, że osadziły się w dużej mierze na kontach) oraz większa pewność zatrudnienia (świetne wyniki rynku pracy) i sytuacji materialnej (świadczenia opiekuńcze działają niemal jak dochód podstawowy dla wielu rodzin). W zakresie inwestycji należy oczekiwać monotonicznego przyspieszenia – czytamy w komentarzu.
Odnośnie inwestycji ekonomiści banku oceniają, że I kwartał zaskoczył in plus w zakresie kompozycji sprzedaży i produkcji dóbr inwestycyjnych (trudno znaleźć kategorię, która nie wystartowała), a „ścieżka ekspansji nakładów brutto na środki trwałe zawarta w projekcji NBP (12 proc. wzrost pod koniec roku!) wcale nie wydaje się nadmiernie wybujała.”
Jak już wspominaliśmy, I kwartał ustawia średnioroczne tempo wzrostu PKB na cały rok (bardziej technicznie: imponująca dynamika kwartalna „wchodzi” w kalkulację rocznego wzrostu w każdym kwartale i powtarza się to 4 razy) i należy celować w okolice 4 proc. plus na koniec roku. Naszym zdaniem ścieżka wzrostu PKB (wraz z rozbiciem na kategorie) będzie wyglądać jak na poniższym wykresie – piszą w komentarzu ekonomiści mBanku.